Progi spowalniające rozwiążą problem wypadków na skrzyżowaniu ulic Kasprzaka i Chociszewskiego? - .:LAZARZ.PL->poznański portal dzielnicowy:. Łazarz w z@sięgu myszki

Wydarzenia, Nasze sprawy, Komunikacja, Inwestycje, Bezpieczeństwo

Progi spowalniające rozwiążą problem wypadków na skrzyżowaniu ulic Kasprzaka i Chociszewskiego?

24-02-2016 07:46 Janusz Ludwiczak

Nie ma tygodnia, by na skrzyżowaniu ulic Kasprzaka i Chociszewskiego dochodziło do wypadków. Jednym z rozwiązań mogłaby być sygnalizacja świetlna, jednak jej montaż kosztował pół miliona złotych, a na to funduszy nie ma. Włodzimierz Nowak zaproponował, by skrzyżowanie to zostało wyniesione lub na ulicy Chociszewskiego pojawiły się progi spowalniające.

W poniedziałek na skrzyżowaniu ulic Kasprzaka i Chociszewskiego zderzyły się dwa samochody osobowe. Na miejsce przybyły dwa radiowozy drogówki i karetka pogotowia. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało. Ostatni poważny wypadek w tym miejscu miał miejsce na początku lutego. W wyniku zderzenia Hyundai z Renault jedna osoba została poszkodowana. Przez godzinę nieprzejezdna była ulica Kasprzaka pomiędzy Chociszewskiego a Potworowskiego, autobusy linii nr 64 musiały jeździć objazdem. Później przez dwie godziny ruch odbywał się wahadłowo.

Nie ma miesiąca, by na skrzyżowaniu ulic Kasprzaka i Chociszewskiego nie dochodziło do kolizji lub wypadku. Wielu kierowców, którzy wyjeżdżają z ulicy Chociszewskiego ignoruje znak "STOP" i wymusza pierwszeństwo na jadących ulicą Kasprzaka.

Bezpieczeństwo w tym miejscu mogłaby poprawić sygnalizacja świetlna. Już w 2007 roku Rada Osiedla Święty Łazarz zwracała się do Zarządu Dróg Miejskich o możliwość zamontowania w tym miejscu sygnalizacji świetlnej.

Otrzymaliśmy wtedy odpowiedź z ZDM, że jest to uwzględnione w najbliższych planach inwestycyjnych. Uzyskaliśmy odpowiedź, że jest sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu ulic Kasprzaka i Chociszewskiego znajduje się na liście niezbędnych do wykonania, jednak nie wcześniej niż w roku 2014. Koszt jej instalacji wyniósłby pół miliona złotych – tłumaczyła Maria Łazarz, przewodnicząca Zarządu Rady Osiedla Święty Łazarz.

Budowa sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulic Kasprzaka i Chociszewskiego znajduje się w katalogu potrzeb ZDM. Dokładny koszt sygnalizacji świetlnej zostanie ustalony po przeprowadzeniu procedur przetargowych na wykonanie projektu i robót budowlanych. Przedstawiona radzie osiedla kwota została oszacowana na podstawie wybudowanych w ostatnim czasie sygnalizacji świetlnych. Budowa tej sygnalizacji świetlnej nie znajduje się w tym roku w naszych planach inwestycyjnych – wyjaśnia Tomasz Libich z Zarządu Dróg Miejskich.

Na początku 2014 roku przy skrzyżowaniu tym zamontowano lustro, które miało poprawić bezpieczeństwo i polepszyć widoczność na poprzeczną ulicę oraz umożliwić kierowcom włączenie się do ruchu. Rozwiązanie to jednak nie okazało się skuteczne.

Włodzimierz Nowak, społecznik i jeszcze do nie dawna członek Stowarzyszenia My Poznaniacy zaproponował, by skrzyżowanie to zostało wyniesione lub na ulicy Chociszewskiego pojawiły się progi spowalniające.

We wtorek spotkaliśmy się razem z radnymi Osiedla Św. Łazarz. Będę zabiegał, by kosztem zmniejszenia w paru miejscach znaleźć dwa progi na ul. Chociszewskiego między Bogusławskiego a Kasprzaka. Zadaję sobie pytanie czy między Bogusławskiego a Jarochowskiego, czy Jarochowskiego a Szymborskiej? To zależy od tego skąd nadjeżdża więcej pojazdów w szczycie porannym, a skąd w popołudniowych. Nikt poza mieszkańcami bezpośredniej okolicy nie zna lepiej odpowiedzi na to pytanie – wyjaśnia Włodzimierz Nowak.

Radzie osiedla zaproponowałbym krótkie i proste stanowisko w sprawie Chociszewskiego - między Szymborską i Reymonta wytyczenie po jednej ze stron miejsc postojowych w jezdni i zakaz parkowania na chodniku wsparty np. doniczkami czy krzewami. Rewaloryzacja zieleni na dniach, wiec tym pilniejsza to sprawa. Autobus jedzie tam w jedną stronę, więc nie ma żadnego uzasadnienia dla takiej szerokości jak dzisiaj. 5m wystarczy.
Na całym świecie nie wiem jak jest. Na pewno w Europie ulicę lokalne się zawęża, by kierowcy jeździli wolniej. To prosta psychologiczna prawidłowość. Z troski o miasto i jego mieszkańców przeciążonych nadmiernym ruchem samochodowym. Ta ulica ma koszmarne 8-9 m. Normy dopuszczają 5,5 m – dodaje Włodzimierz Nowak.

R E K L A M A