Wydarzenia, Nasze sprawy, Komunikacja, Bezpieczeństwo

Miasto likwiduje niepotrzebne sygnalizacje świetlne w centrum. Część świateł zbędna na Łazarzu?

04-02-2016 08:33   Janusz Ludwiczak

Od kilku miesięcy wyłączone zostały sygnalizacje świetlne m.in. na skrzyżowaniu Marcinkowskiego i Pl. Wolności czy Fredry i Kościuszki. Władze Poznania i drogowcy planują likwidację kolejnych świateł w centrum. Niektóre sygnalizacje świetlne są zbędne również w kilku miejscach na Łazarzu. Światła przydałoby się za to m.in. na skrzyżowaniu Grunwaldzkiej i Śniadeckich czy Chociszewskiego i Kasprzaka, gdzie dochodzi do dużej liczby wypadków.

Rok temu poznański radny Tomasz Wierzbicki zwrócił uwagę na zbędne i niepotrzebne sygnalizacje świetlne na kilku skrzyżowaniach w centrum miasta, gdzie małe jest natężenie ruchu. Społecznicy zwracali uwagę, że w miejscach, gdzie są światła nie ma praktycznie ruchu samochodowego.

Problem wyniknął z czasie rozmów z różnymi organizacjami społecznymi. W lutym wystosowaliśmy apel w czasie sesji Rady Miasta. Nie wszystkie sygnalizacje w centrum miasta są potrzebne, część z nich jest zbędna. Światła nie potrzebne są m.in. na ul. Wrocławskiej przy Kupcu, na al. Marcinkowskiego przy Placu Wolności czy na skrzyżowaniu ulic Fredry i Kościuszki – wyjaśniał Tomasz Wierzbicki, Radny Miasta Poznania.

Po wystosowanym apelu i rozmowach z wiceprezydentem Mariuszem Wiśniewskim oraz Maciejem Wudarskim Miejski Inżynier Ruchu wytypował cztery miejsca, w których latem pilotażowo sygnalizacja świetlna została wyłączona. Po przeprowadzonych testach okazało się, że światła zostały na dobre wyłączone na skrzyżowaniach: Al. Marcinkowskiego/Plac Wolności czy Fredry/Kościuszki. W najbliższym czasie sygnalizacje świetlne mają zostać również wyłączone na ul. Św. Marcin (na skrzyżowaniu z Gwarną oraz przy Piekarach), a także w rejonie Kupca Poznańskiego.

Czy zatem są również miejsca na Łazarzu, w których sygnalizacje świetlne są niepotrzebne? Pierwszym przykładem są światła, które znajdowały się na ul. Roosevelta przy wejściu głównym MTP (na przeciwko Mostu Dworcowego). Sygnalizacja ta powstała, bo w tym miejscu miała znajdować się droga wjazdowa na Targi. Jednak nigdy tędy nie jechał żaden samochód, a mimo to wciąż działała tam sygnalizacja świetlna.

Pilnowano najabsurdalniejszych świateł w mieście know-how: na nieczynnym wjeździe na targi od strony Roosevelta. Ten wjazd chyba nigdy nie był czynny, tak wskazuje umeblowanie hali. Światła dziarsko działają, mandaty się sypią. Wysokie krawężniki (nielegalna wysokość) nikomu nie przeszkadzają – mówił dr Michał Beim, ekspert ds. komunikacji z Instytutu Sobieskiego.

W marcu 2013 r. ówczesny prezydent Poznania Ryszard Grobelny zadeklarował, że światła te zostaną zlikwidowane. Stało się to dopiero pięć miesięcy później.

Kierowcy zwracają również uwagę, że niepotrzebnie powstała sygnalizacja świetlna na ul. Głogowskiej w kierunku Hetmańskiej, przy wjeździe na trasę PeSTki.

Dlaczego na ulicy Głogowskiej w kierunku Górczyna przy trasie PST (wejściu południowym MTP - dawny Mc Donald`s) działa sygnalizacja świetlna, skoro kierowcy nie napotkają na żadne przejście dla pieszych, trasę tramwajową czy inne skrzyżowanie. Czy sygnalizacja świetlna w tym miejscu jest potrzebna i kierowcy muszą tracić czas na bezsensowne czekanie na zielone. Po co mam tracić czas na czekanie na światło zielone, skoro nie przechodzą tutaj nawet piesi. Jest to absurd – zauważa pan Tomasz, kierowca.

Sygnalizacje świetlne mają z jednej strony usprawnić ruch i poprawić bezpieczeństwo, dlatego są one niezbędne chociażby na skrzyżowaniu ulic Głogowskiej i Hetmańskiej. O tym, że światła w tym miejscu są konieczne można się przekonać, kiedy przestają one działać. Wtedy problem mają kierowcy jadący ulicą Głogowską, który nie mogą przejechać przez Hetmańską. Gdy w czerwcu w związku z budową systemu ITS wymieniano sygnalizatory ruchem na krzyżówce w godzinach szczytu musieli kierować policjanci. Drogowcy musieli również przyspieszyć prace o tydzień.

Jednak czy aby na pewno potrzebne są światła na skrzyżowaniu ulic Matejki i Niegolewskich, Dmowskiego i Potockiej? Ruch tam nie jest aż tak zbyt duży, a kierowcy i piesi niekiedy tracą czas w oczekiwaniu na zielone światło. Sygnalizacje świetlne są już na każdym skrzyżowaniu ulicy Głogowskiej. Na odcinku od Mostu Dworcowego do Palacza jest aż 15 sygnalizacji świetlnych. Czy aby światła są potrzebne również na skrzyżowaniach z malutkimi uliczkami na Górczynie jak z Górki, Górczyńską czy Bosą?

Sygnalizacje świetlne przydałoby się za to na skrzyżowaniu ulic Grunwaldzkiej i Śniadeckich, gdzie w miesiącu dochodzi do wielu wypadków, niektóre z nich zakończyły się zgonem. O montaż świateł w tym miejscu wystąpiła nawet Policja.

Już dawno złożyliśmy wniosek do Zarządu Dróg Miejskich o zmianę organizacji ruchu i montaż sygnalizacji świetlnej w tym miejscu – tłumaczy mł. asp. Józef Klimczewski, Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.

Dwa lata temu ZDM poprosił nas o opinię w sprawie organizacji ruchu na ulicy Grunwaldzkiej w sprawie wydzielenia torowiska tramwajowego. Postulowaliśmy o przeznaczenie jednego pasa ruchu na ul. Grunwaldzkiej w kierunku Ronda Jeziorańskiego na lewoskręt w ulicę Śniadeckich. Zmiany będą możliwe jednak dopiero po zakończeniu przebudowy Ronda Kaponiera– wskazuje Maria Łazarz, przewodnicząca Zarządu Rady Osiedla Św. Łazarz.

Wypadku zdarzają się również wielokrotnie na skrzyżowaniu ulic Kasprzaka i Chociszewskiego. Rada Osiedla Święty Łazarz już dziewięć lat temu zwracała się do Zarządu Dróg Miejskich o możliwość zamontowania w tym miejscu sygnalizacji świetlnej.

W 2007 roku rada osiedla poprzedniej kadencji zwracała się z prośbą o zamontowanie sygnalizacji świetlnej. Otrzymaliśmy wtedy odpowiedź z ZDM, że jest to uwzględnione w najbliższych planach inwestycyjnych. Również w tym roku zwróciliśmy się z zapytaniem czy nadal jest to sprawa priorytetowa. Uzyskaliśmy odpowiedź, że sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu ulic Kasprzaka i Chociszewskiego znajduje się na liście niezbędnych do wykonania, jednak nie wcześniej niż w roku 2014. Koszt jej instalacji wyniósłby pół miliona złotych – powiedziała Maria Łazarz, Przewodnicząca Zarządu Rady Osiedla Święty Łazarz.

Budowa sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulic Kasprzaka i Chociszewskiego znajduje się w katalogu potrzeb ZDM. Dokładny koszt sygnalizacji świetlnej zostanie ustalony po przeprowadzeniu procedur przetargowych na wykonanie projektu i robót budowlanych. Przedstawiona radzie osiedla kwota została oszacowana na podstawie wybudowanych w ostatnim czasie sygnalizacji świetlnych. Budowa tej sygnalizacji świetlnej nie znajduje się w tym roku w naszych planach inwestycyjnych – tłumaczy Tomasz Libich z Zarządu Dróg Miejskich.

Projekt poprawy bezpieczeństwa na skrzyżowaniu ulic Kasprzaka z Chociszewskiego do Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego zgłosiła w ubiegłym roku łazarska radna Agnieszka Glapa.

Skrzyżowanie ul. Kasprzaka z ul. Chociszewskiego jest najbardziej niebezpiecznym na Łazarzu. Co kilka dni dochodzi tam przeważnie do kolizji samochodowych lub rowerowych. Postawione przez Radę Osiedla lustro nie polepsza sytuacji. Potrzebna jest sygnalizacja świetlna – argumentuje Agnieszka Glapa z Rady Osiedla Św. Łazarz.

Projekt znalazł się w głosowaniu w etapie miejskim, jednak zdobył tylko 473 głosy (na 55 miejscu).

Na których skrzyżowaniach na Łazarzu sygnalizacje świetlne są niepotrzebne, a w których miejscach światła są potrzebne? Czekamy na Państwa opinie.

Fot: Janusz Ludwiczak

ZOBACZ TAKŻE: "Absurdalne" światła na przejściu "widmo" zostały zlikwidowane

ZOBACZ TAKŻE: Głogowska: PeSTka nie jeździ, światła pulsują - kierowcy nie muszą czekać

ZOBACZ TAKŻE: Chaos na skrzyżowaniu Głogowskiej i Hetmańskiej

ZOBACZ TAKŻE: Na skrzyżowaniu Grunwaldzkiej i Śniadeckich coraz więcej wypadków - policja wnioskuje o światła

ZOBACZ TAKŻE: Przejście widmo na Głogowskiej