Jak już informowaliśmy dwa tygodnie temu MTP unieważniły przetarg na przebudowę Areny, gdyż oferty wykonawców okazały się znacznie wyższe od zakładanego budżetu.

– Oferty opiewały na kwoty od 481,5 do 600 milionów złotych. Każda z nich przewyższała nasz budżet. Przez ponad pół roku staraliśmy się zbudować finansowanie Areny ponad budżet, który my mieliśmy. Mimo negocjacji z kontrahentami, tych cen nie udało się obniżyć, a targom poznańskim nie udało się ze środków własnych zmontować tego finansowania – tłumaczył Tomasz Kobierski, prezes Grupy MTP.

Do rozpoczęcia inwestycji zabrakło około 100 milionów złotych. Przebudowa Areny miała rozpocząć się już w 2020 roku. Międzynarodowe Targi Poznańskie, które otrzymały halę w 20-letnie użytkowanie najpierw z powodu pandemii i opóźnienia w finansowaniu inwestycja odłożyły jej realizację. Dopiero pod koniec 2021 r. MTP pozyskały fundusze na tą inwestycje ze sprzedaży nieruchomości przy zbiegu ulic Matejki, Ułańskiej i Grunwaldzkiej, na której znajduje się m.in. parking. Za 5,5-hektarową działkę MTP otrzymały 114,5 mln zł. Przetarg na przebudowę Areny został ogłoszony dopiero w lutym zeszłego roku.

Prezydent Poznania zapowiedział, że do sprawy przebudowy Areny wróci po wyborach samorządowych, jeśli zostanie wybrany na kolejną kadencję.

– Z uwagi na wysokie koszty inwestycji decyzja musi być podjęta przez prezydenta, przy akceptacji Rady Miasta w kolejnej kadencji. Wartość ewentualnego zobowiązania, decyzja o udzieleniu poręczenia dla kredytu inwestycyjnego lub o innej formie zaangażowania miasta, powinna zostać podjęta dopiero po wyborach. Jeśli zostanę prezydentem będę zabiegał o dofinansowanie chociażby z Ministerstwa Sportu – zaznaczył Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.

Tymczasem przyszłość Areny była głównym tematem poniedziałkowego posiedzenia Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki Rady Miasta Poznania. Jednak nie pojawił się na nim żadnej z prezydentów, ani też nikt z przedstawicieli Międzynarodowych Targów Poznańskich.

– Widać jak nas traktuje prezydent. Nie pojawił się nawet żaden z zastępców, a wszyscy byli zapraszani. Prezes MTP usprawiedliwił nieobecność ze względu na wyjazd i ja to przyjmuje. Ale jak zwykle prezydent nas olał – żaliła się Lidia Dudziak, przewodnicząca Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki Rady Miasta Poznania.

Radni dyskutowali jednak o przyszłości Areny.

– Arena nie powinna w żadnym wypadku zostać zburzona. Na pewno powinna zostać zachowana bryła. Arena to część historii dzielnicy i miasta. Wiemy co się stało z dworcem, teraz mówi się o wyburzeniu starego budynku – wskazywał radny Mateusz Rozmiarek z PiS.

Do sprawy odniósł się też przewodniczący Grzegorz Ganowicz. Kilka dni temu na swoim profilu społecznościowym napisał:
"Niestety, kolejny raz odwleka się remont Areny i końca nie widać, a przewidywane koszty wciąż rosną. Kolejny przetarg za kilka miesięcy lub za rok może być jeszcze droższy. Teraz najwyższy czas na decyzje. Słyszałem wiele opinii. Dochodzę do wniosku, że trzeba podjąć decyzję o wyburzeniu hali i postawieniu w tym miejscu nowej, o powiększonej liczbie miejsc (podobnie jak w planach przebudowy).".

– Nie chodziło mi o całkowite wyburzenie Areny, ale postawieniu nowej bryły – zachowanie pierwotnego projektu. Inaczej hala będzie funkcjonować podczas spektakli i koncertów, a zupełnie inaczej podczas wydarzeń sportowych, tutaj jednak utrzymanie spada na sponsorów i miasto.
Ubolewam, że sprawa przebudowy Areny trwa już tyle lat. Już miała być wyremontowana w 2010 roku, wtedy zrobiono by to za 80-90 mln zł – zaznaczył Grzegorz Ganowicz, przewodniczący Rady Miasta Poznania.

Głos zabrali też prezes Wielkopolskiego Związku Koszykówki.

– W Poznaniu infrastruktura sportowa wygląda bardzo źle. Zawodnicy muszą trenować na różnych obiektach, często wynajmowanych od uczelni. Straciliśmy szansę na remont za 300 mln zł. Dla przykładu w Gorzowie udało się wybudować halę na ok. 5,5 tys. widzów za 130 mln zł. W Sosnowcu powstała hala na ok. 4 tys. osób za niespełna 100 mln – wskazywał Łukasz Zarzycki, prezes Wielkopolskiego Związku Koszykówki.

– To jest absurd, że miasto musi wynajmować hale od uczelni. Arenę należy wyremontować! Ale nie ma żadnego z prezydentów, więc o czym mamy tu dyskutować. Za prezydenta Grobelnego było to nie do pomyślenia! – stwierdziła radna i przewodnicząca komisji Lidia Dudziak.

– Lata zostały stracone. Byliśmy karmieni, że będzie nowa Arena. I co? Już od kilku lat słyszymy tylko o przebudowie – zaznaczył Henryk Kania, wiceprzewodniczący Komisji Kultury Fizycznej i Turystyki Rady Miasta Poznania.

– Ta dyskusja jest bezprzedmiotowa. Nie ma prezydentów. Kończy się nam kadencja. Ta hala powinna powstać w miarę potrzeb – wtórowała radna Halina Owsianna z klubu Wspólny Poznań.

– Władze miasta nie chcą tej Areny. Nie ma żadnego z prezydentów. Jesteśmy w tym samym miejscu co kilka lat temu – dodała radna Sara Szynkowska vel Sęk.

Z kolei radny Paweł Sowa zaproponował, aby komisja na koniec kadencji stworzyła listę priorytetowych obiektów sportowych jakie powinny w mieście powstać.

– My jesteśmy gotowi. Już 3 lata temu powstał gotowy projekt dzielnicowych centrów sportu – tłumaczyła Ewa Bąk, dyrektor Wydziału Sportu Urzędu Miasta Poznania.

Na posiedzeniu pojawiły się też łazarskie radne: Sylwia Badzińska oraz Agnieszka Michalak-Pietkiewicz.

– Stanowczo sprzeciwiamy się wyburzeniu Areny. My byliśmy za tym, żeby pod Areną nie powstał tak duży parking, który znacznie zwiększa koszty inwestycji. Niestety nikt z Targów nie przedstawił projektu – powiedziała Agnieszka Michalak-Pietkiewicz z Rady Osiedla Św. Łazarz.

Fot: Janusz Ludwiczak

ZOBACZ TAKŻE: Unieważniono przetarg na przebudowę Areny - oferty od 481,5 do nawet 600 mln zł!

ZOBACZ TAKŻE: Ma blisko 115 tys. m³ kubatury i pomieści 6,2 tysięcy widzów – 49 lat temu otwarto Arenę