Wydarzenia, Kościoły i religie

Muzułmanie z Biedrzyckiego obchodzą święto Eid al-Adha

04-10-2014 17:22   Janusz Ludwiczak

Święto Ofiarowania obchodzili w sobotę poznańscy muzułmanie. Rano spotkali się na specjalnej modlitwie takbir, a później na świątecznym obiedzie. Eid al-Adha jest to drugie najważniejsze święto dla muzułmanów, których w Poznaniu jest ok. 300.

Eid al-Adha, czyli Święto Ofiarowania to najważniejsze święto muzułmańskie. Zaczyna się 10 dnia miesiąca zu al-hidżdża i trwa 3-4 dni. Jego początek wypada w trzeci lub czwarty dzień pielgrzymki do Mekki ale obchodzone jest przez cały świat muzułmański, nie tylko przez pielgrzymów. Święto to upamiętnia ofiarę Abrahama i jego posłuszeństwo wobec Boga. Abraham (Ibrahim) według islamu miał złożyć w ofierze Bogu swego syna Izmaela, Bóg jednak, widząc oddanie Abrahama, pozwolił mu złożyć w ofierze barana zamiast dziecka. Na pamiątkę czynu Abrahama każdy ojciec rodziny składa w ofierze owcę, barana, wielbłąda lub krowę. Zwierzę musi być zabite rytualnie, następnie dzieli się mięso tak, by 1/3 oddać potrzebującym, 1/3 krewnym, a pozostałą 1/3 spożywa się na wspólnej uczcie.

Święto Eid al-Adha upamiętnia ofiarę Abrahama. Na pamiątkę każdy ojciec rodziny składa w ofierze barana i dzieli nie tylko dla członków rodziny, krewnych i znajomych, ale również potrzebujących. Nie jest to obowiązkowe, ale zalecane. U nas nie będzie barana, jest ciężko kupić go w Polsce, musi być on sporządzony według odpowiednich norm. Dzień przed tym świętem zalecany jest post. Nie jest on obowiązkowy jak podczas Ramadanu. Post trwa od wschodu do zachodu słońca. Nie można wtedy spożywać żadnych posiłków - powiedział imam Youssef Chadid z Muzułmańskiego Centrum Kulturalno-Oświatowego przy ul. Biedrzyckiego 13.

Na świecie jest 1,5 miliarda wyznawców Islamu. W Polsce szacuje się ich liczbę na 30 do 50 tysięcy osób. W Wielkopolsce mieszka ok. tysiąca muzułmanów. Natomiast w Poznaniu przebywa ok. 300 muzułmanów, z czego w piątkowych modlitwach Dżummuah w Muzułmańskim Centrum Kulturalno-Oświatowym, które mieści się w willi przy ul. Biedrzyckiego 13 uczestniczy ponad 80. Okazuje się, że muzułmanie przybyli do Poznania z wielu różnych krajów.

Mamy braci i siostry z Maroko, Algerii, Tunezji, Egiptu, Libii, Syrii, Arabii Saudyjskiej, Indonezjii, Jemenu, Malezji, Bandgladeszu, Pakistanu czy Afganistanu. Są tu studenci, którzy kształcą się na różnych uczelniach, a także znaleźli żonę i pracę. Jest sporo lekarzy - wskazuje imam Youssef Chadid.

Muzułmanie nie spotkali się na Łazarzu z atakami dyskryminacji, jednak narzekają, że są postrzegani jako terroryści.

To wiąże się z niewiedzą, zwłaszcza pokazywanej w mediach. Grupy radykalne nie reprezentują islamu, to nie jest nawet jeden procent muzułmanów. Islam uczy miłości i szacunku. Islam to religia pokoju. Historia mówi, że kilka wieków temu muzułmanie żyli razem z żydami i chrześcijanami. Bóg, Allach stworzył ludzi różnych, którzy mają różny kolor skóry i mówią różnymi językami. Jeden musi akceptować drugiego. Jest to przykre, że tak się nas odbiera - podsumowuje imam Youssef Chadid.

Fot: Janusz Ludwiczak

ZOBACZ TAKŻE: Nie jedzą od wschodu do zachodu słońca - muzułmanie z Biedrzyckiego obchodzą Ramadan

ZOBACZ TAKŻE: W Noc Muzeów można było zobaczyć meczet, spróbować daktyli i nauczyć się arabskiego

ZOBACZ TAKŻE: Tadżin, zupa harira, pastilla i inne dania kuchni marokańskiej