Przestępcza zmowa rodzinki: dwaj bracia okradli sąsiada, mamuśka okłamała policję

06-12-2008 01:16   Janusz Ludwiczak

Zobacz komentarze (0) * Skomentuj

Policjanci zatrzymali pięć osób, które mają związek za włamanie, kradzież, paserstwo i składanie fałszywych zeznań. Sprawcy aż dwukrotnie okradli sąsiednie mieszkanie mężczyzny w kamienicy przy ulicy Chełmońskiego.

Policjanci zatrzymali pięć osób, w tym matkę i dwóch synów, a także dwóch mężczyzn, którzy mają związek z włamaniem do mieszkania, kradzieżą, paserstwem i składaniem fałszywych zeznań.

Pod koniec listopada na komisariat policji zgłosił się mężczyzna, który zgłosił funkcjonariuszom podwójne włamanie do swojego mieszkania przy ulicy Chełmońskiego podczas swojej nieobecności. Do pierwszego zdarzenia doszło 11 listopada. Wtedy złodzieje ukradli z mieszkania skrzypce. Mężczyzna postanowił nie zgłaszać kradzieży na policję.

Dwa tygodnie później podczas kolejnej nieobecności lokatora doszło do kolejnego włamania. Sprawcy ukradli z mieszkania obrazy, znaczki filatelistyczne, akordeon oraz zabytkową, pochodzących z lat 20. maszynę do szycia marki "Singer". Poszkodowany tym razem zgłosić kradzież na policji. Kradzież kosztowała mieszkańca Łazarza kilka tysięcy złotych.

Funkcjonariusze zabezpieczyli wszystkie ślady, które mogłyby doprowadzić do sprawców kradzieży. Na podstawie zdobytych materiałów udało się wytypować krąg podejrzanych.

Policjanci przeprowadzili rozmowy z sąsiadką, która miała pilnować mieszkania podczas nieobecności okradzionego mężczyzny. Kobieta oznajmiła, że widziała dwóch podejrzanych mężczyzn, jednak nie potrafiła ich poznać, gdyż jak twierdziła było już ciemno i nie może ich opisać. Jak się okazało kobieta ta kłamie, gdyż chciała chronić swoich dwóch synów.

Policji udało się ustalić, że sprawcami włamań byli synowie kobiety - dwaj bracia B. i ich 30-letni kolega, którzy przyznali się do włamań i kradzieży oraz sprzedaży "zdobyczy" - skrzypiec i akordeonu. Mężczyźni zdradzili też miejsce sprzedaży skradzionych przedmiotów oraz powiedzieli, że ich matka też miała im pomagać. Funkcjonariusze w jednym z antykwariatów odnaleźli skrzypce. 59-letni właściciel punktu poszukiwany był też za fałszerstwa (teraz podejrzany będzie o paserstwo).

Fot: Komenda Miejska Policji w Poznaniu

ZOBACZ TAKŻE: Z amfetaminą i marihuaną chcieli wejść na "Armina"

ZOBACZ TAKŻE: Włamywacz złapany