Stowarzyszenie pod nowym zarządem odchodzi od swoich źródeł i pierwotnych celów. Obserwujemy też silne oddziaływanie przedstawicieli niektórych partii politycznych na obecny zarząd. Stowarzyszenie stało się łakomym kąskiem w perspektywie nadchodzących wyborów samorządowych, a obecny zarząd sprzyja złamaniu apartyjnej tożsamości My-Poznaniacy. Nie chcemy być z tym wiązani - oświadczyła 22 kwietnia większość byłych już członków i założycieli Stowarzyszenia My-Poznaniacy.

W grupie tej znaleźli się m.in. Andrzej Białas (dotychczasowy przewodniczący), Jerzy Babiak, Aleksander Bucholski, dr Hanna Grzeszczuk-Brendel, Lech Megler, dr Kacper Pobłocki, Tomasz Wierzbicki czy Maciej Wudarski. Byli "My-Poznaniacy" postanowili założyć nowe stowarzyszenie, które nazywa się "Prawo do miasta". W organizacji działa póki co 35 osób.

Pierwszym ruchem miejskim w Polsce, który z powodzeniem próbował zmieniać miasto na lepsze, skupiając ponad podziałami mieszkańców z różnych środowisk, współpracujących w sprawach lokalnych i ogólnomiejskich było Porozumienie Społeczne My-Poznaniacy, ukonstytuowane 20 listopada 2007 r., potem sformalizowane jako stowarzyszenie. W ciągu tych lat wiele się zmieniło, i nasze miasto nie jest już takie samo - czytamy w oświadczeniu Stowarzyszenia "Prawo do miasta".

Dlatego wychodząc z dorobku i dotychczasowych doświadczeń, kontynuując je i rozszerzając, zawiązujemy nową, otwartą inicjatywę – ruch społeczny PRAWO do MIASTA. Jego celem jest jak najszersze upodmiotowienie mieszkańców Poznania i aglomeracji, z otwarciem na ruchy miejskie w całym kraju. W tym najważniejszym zadaniem wydaje się wypracowanie skutecznych sposobów oddziaływania na miasto i jego władze, ich decyzje i kierunki działania. Nie tylko prowadzenie debaty, ale efektywne dokonywanie zmiany. To wymaga, oprócz eksperymentowania i refleksji, powszechnego zaangażowania się mieszkańców Poznania. Nie mają oni politycznego przełożenia na władze. Jak to zrobić? Idee mamy te same co dotąd, choć warunki gorsze a nasza opowieść została przez władze zawłaszczona i przez to strywializowana: miasto dla ludzi, rozwijające się w sposób zrównoważony, sprawiedliwe i demokratycznie zarządzane przez mieszkańców. Nawiązujemy nie tylko nazwą, ale i ideami, do światowego ruchu Right to the City - twierdzą inicjatorzy ruchu społecznego "PRAWO do MIASTA".

Wiadomo już, że siedziba organizacji ma mieści się w Klubie Osiedlowym "Krąg", gdzie do tej pory spotykali się członkowie Stowarzyszenia "My-Poznaniacy".

ZOBACZ TAKŻE: Wywiad z Jackiem Jaśkowiakiem, kandydatem na Prezydenta Poznania - "My Poznaniacy"