W niedzielę, w kościele Matki Boskiej Bolesnej oraz Św.Anny, tuż po mszach świętych kapłani święcili samochody. W ten sposób proszono o szczęśliwą jazdę i osiągnięcie wyznaczonych celów podróży, a także o wstawiennictwo Świętego Krzysztofa, który jest patronem kierowców.

Święty Krzysztof – według podań ludowych był olbrzymem: miał cztery metry wzrostu i niezwykłą siłę dzięki której przenosił pielgrzymów przez rzekę. Na popularnych wizerunkach przedstawiany z dzieckiem na barkach. Wedle legend święty zapadł się w dno rzeki pod ciężarem dziecka. Wtedy ono rzekło: Dźwigasz cały świat, gdyż ja jestem ten, któremu służysz pomagając innym.
We wschodnich ikonach – greckich czy bułgarskich – święty przedstawiany jest jako rycerz o szakalej głowie, trzymający w jednej dłoni włócznię, a w drugiej tarczę lub krzyż. Męczeńską śmiercią miał przebłagać Boga by dał mu duszę. Przeżywał tortury zanim został ścięty mieczem lub spalony na stosie.
Święty Krzysztof jest patronem kierowców, przewoźników, mostów, miast położonych nad rzekami, żeglarzy i podróżników (pielgrzymów). Jest także patronem dobrej śmierci. Jest zaliczany do Czternastu Świętych Wspomożycieli. Święto patrona przypada 25 lipca.

Kto nie miał okazji poświęcić swojego auta będzie miał okazję w najbliższą niedzielę. Na placu, przy kościele Michała Archanioła przy ul.Stolarskiej po mszach świętych o godz. 7:30, 9:00, 10:30, 12:00, 15:00, 18:00 i 21:00 księżą święcić będą pojazdy mechaniczne.

Tymczasem na polskich drogach jest co raz bardziej niebezpiecznie. Tylko w miniony weekend na wielkopolskich drogach zginęło 8 osób. W ubiegłoroczne wakacje na polskich drogach doszło do 8 780 wypadków drogowych, z czego 955 zakończyło się śmiertelnie. 11 658 osób nie wróciło cało z wakacji, w wyniku doznanych mniej lub bardziej poważnych obrażeń ciała.

Fot: Janusz Ludwiczak