Dziury załatane. Chaos komunikacyjny na Głogowskiej zażegnany

18-04-2008 01:17   Janusz Ludwiczak

Zobacz komentarze (0) * Skomentuj

Mieszkańcy Łazarza mogą odetchnąć. Po dwóch dobach utrudnień na ulicę Głogowską powróciły tramwaje i samochody. Powodem zamieszania była ogromna dziura w jezdni i pęknięcie rury pochodzącej z okresu II wojny światowej.

W czwartek po godz. 16 po dwóch dobach łazarskiego paraliżu komunikacyjnego na ulicę Głogowską powróciły tramwaje. Przywrócono też prawie normalną organizację ruchu. Prawie, bo zwężona jest tylko jedna nitka w stronę Górczyna. Powodem całego zamieszania były ulewy i pęknięcie rury.

Przez prawie trzy dni z powodu pęknięcia 70-letniej rury w ulicy Głogowskiej Łazarz pozbawiony był bimb. Uszkodzona rura kanalizacyjna spowodowała zapadnięcie nawierzchni i fragmentu torowiska. Tramwaje linii nr 5, 14, 18 i 28 musiały jeździć naokoło przez Hetmańską, Reymonta, rondo Jeziorańskiego i Grunwaldzką. Pasażerów wzdłuż ulicy Głogowskiej od ronda Kaponiera do dworca autobusowego na Górczynie woziły autobusy zastępcze "za tramwaj", jednak jeździły one zbyt rzadko i były przepełnione.

Utrudnienia czekały także kierowców. Najpierw zamknięta była jedna nitka w stronę Górczyna. W środę wieczorem ekipy postanowiły wymienić 30-metrowy odcinek całej rury. Samochody i autobusy w kierunku Centrum jechały uliczką przy poczcie oraz Zachodnią, a w kierunku przeciwnym nitką wschodnią (przy parkingu).

Pracownicy Aquanetu pracowali cały dzień i noc. W końcu w czwartek popołudniu po udanych testach ulicą Głogowską przejechały pierwsze tramwaje.

Powodem całego zamieszania było pęknięcie starej 70-letniej rury, której nie wymieniono kilka lat temu podczas remontu ulicy. Nie uwzględniał on wymiany instalacji podziemnych.

ZOBACZ WIDEO

ZOBACZ TAKŻE: Łazarski paraliż komunikacyjny: dziura w jezdni i zmiany tramwajów