Wydarzenia, Kultura, Ciekawostki

Ludzie wyli jak syreny - nietypowy happening przy Moście Dworcowym {WIDEO}

15-04-2016 01:19   Janusz Ludwiczak

Zobacz komentarze (3) * Skomentuj

W czwartkowe popołudnie dziesięcioosobowa grupa postanowiła położyć się na chodniku na ul. Głogowskiej, tuż przy Moście Dworcowym i zaczęła naśladować syreny. Była to forma protestu wobec obecnej sytuacji w kraju. Jedni wyrazili w ten sposób protest przeciwko planom wprowadzenia zakazu aborcji, inni sprzeciwiali się obecnej sytuacji politycznej.

Czwartek, 14 kwietnia godz. 15:12, ul. Głogowska, przy skrzyżowaniu z Mostem Dworcowym. W pewnym monecie na chodniku kładzie się siedem osób, do których dołączają wkrótce kolejne. Rozlega się dźwięk syren, ale nie tych alarmowych, znajdujących się na dachu budynku dworca, Targów i innych obiektów, ale wydawana przez ludzkie usta. Całej akcji przyglądają się przechodnie. Na miejscu jest również policja. Jeden z kierowców krzyczy: "Dopalacze stop!".

Jest to syrena, która jest alarmem mającym na celu wzbudzić czujność, by każdy miał uszy i oczy szeroko otwarte na to co dzieje się w kraju, z prawami człowieka, sytuacje w polityce i kościele. Jest to nasza nieagresywna forma protestu – powiedziała Paulina Zielińska, uczestniczka happeningu "Syrena".

W tym wszystkim chodzi o uniwersalny wydźwięk, zaproszenie do ogólnej czujności. Jeśli ktoś czuje się pokrzywdzony w obecnej sytuacji społeczno-politycznej zapraszamy do robienia "Syreny". Jest to forma wyrażenia swojego sprzeciwu wobec danej sytuacji – dodaje Paulina Zielińska.

Uczestnicy flash moba chcieli zaprotestować przede wszystkim przeciwko projektowi zakazu aborcji, a także obecnej sytuacji politycznej.

ZOBACZ WIDEO w niższej jakości (dla wolniejszego łącza)

Fot: Janusz Ludwiczak

ZOBACZ WIDEO w niższej jakości (dla wolniejszego łącza)

WIDEO w lepszej jakości na kanale YouTube

ZOBACZ TAKŻE: Szli z martwą rybą przez Łazarz, by następnie zakopać ją przy pływalni w Parku Kasprowicza

ZOBACZ TAKŻE: Protestowali przeciwko dopalaczom