Wydarzenia, Polityka, Mieszkania i nieruchomości, Kultura, Kościoły i religie, Ciekawostki

Muzułmanie opuszczą Biedrzyckiego?

09-02-2016 09:14   Janusz Ludwiczak

Wiceprezydent Arkadiusz Stasica zapowiedział, że znajdzie lokal, w którym swoje tradycje mogłaby kultywować społeczność arabska. Z kolei radny PiS Michał Boruczkowski chciałby, by komin Starej Gazowni zamienił się w minaret, a obecnie miejsce spotkań muzułmanów nie jest wystarczające dla realizacji potrzeb i położone jest zbyt daleko od centrum miasta. Propozycjami jest zaskoczony imam Youssef Chadid, który od przynajmniej 10 lat prowadzi przy ul. Biedrzyckiego Muzułmańskie Centrum Kulturalno-Oświatowe.

Pod koniec stycznia odbyło się wspólne spotkanie Rzecznik Praw Obywatelskich z władzami miasta, poznańskimi radnymi i mniejszościami religijnymi. Pzedstawiciele społeczności arabskiej zwrócili się do władz Poznania o udostępnienie lokalu, w którym wspólnoty mogłyby kultywować swoje tradycje, wymieniać doświadczeniami i regularnie się spotykać.

Zbadamy możliwości lokalowe, by wyjść naprzeciw potrzebom mieszkańcom Poznania o korzeniach arabskich. Zastosujemy zasady obowiązujące dla innych podmiotów, stowarzyszeń czy organizacji – powiedział Arkadiusz Stasica, zastępca prezydenta Poznania.

Z kolei poznański radny Prawa i Sprawiedliwości Michał Boruczkowski zaproponował, by komin Starej Gazowni zamienił się w minaret, a muzułmanie przenieśli się z Biedrzyckiego do centrum miasta.

"Panie Prezydencie, lud Poznania domaga się zmian. Członkowie społeczności arabskiej, czy szerzej - muzułmańskiej, od lat są związani z Poznaniem - tu mają rodziny, pracują, prowadzą działalność gospodarczą i odczuwają brak miejsca, w którym mogliby się spotkać z rodakami i kultywować swoje tradycje. Położone z dala od centrum Miasta, na ul. Biedrzyckiego 13 w Poznaniu, nieciekawe architektonicznie Muzułmańskie Centrum Kulturalno-Oświatowe nie jest wystarczające dla realizacji potrzeb wspólnoty muzułmańskiej. Dlatego też komin Starej Gazowni nadawałby się do przekształcenia w minaret. Docelowo, muzułmanie mogliby przenieść się do Starej Gazowni z ul. Biedrzyckiego 13 i rozwinąć Muzułmańskie Centrum Kulturalno-Oświatowe, które ma być miejscem ukazującym kulturę bliskowschodnią, również ludziom z zewnątrz – napisał w swojej interpelacji pod koniec stycznia Michał Boruczkowski, Radny Miasta Poznania z PiS.

Pomysłami zaskoczony jest imam Youssef Chadid, który od ponad dziesięciu lat w willi przy ul. Biedrzyckiego 13 prowadzi Muzułmańskie Centrum Kulturalno-Oświatowe. Mieści się tu meczet, a także odbywają lekcje kaligrafii, nauki języka arabskiego czy również wykłady dotyczące islamu czy kultury arabskiej. W każdy piątek na modlitwach Dżummuah uczestniczy ponad 80 osób.

Jestem zaskoczony. U nas spotykają się bracia i siostry z Maroka, Algierii, Tunezji, Egiptu, Libii, Syrii, Indonezji, Jemenu, Malezji, Bangladeszu, Pakistanu czy Afganistanu. Są tu studenci, którzy kształcą się na różnych uczelniach, a także znaleźli żonę i pracę. Jest sporo lekarzy. Nasz ośrodek jest za tolerancją i otwartością wyznaniową, drzwi są otwarte dla każdej osoby – zaznacza imam Youssef Chadid, kierownik Muzułmańskiego Centrum Kulturalno-Oświatowego.

Na świecie jest 1,5 miliarda wyznawców Islamu. W Polsce szacuje się, że jest od 30 do 50 tysięcy muzułmanów, z czego w Wielkopolsce około tysiąca osób. W samym Poznaniu przebywa ok. 200 muzułmanów.

Fot: Janusz Ludwiczak

ZOBACZ TAKŻE: Muzułmanie z Biedrzyckiego potępiają ataki terrorystyczne w Paryżu

ZOBACZ TAKŻE: Muzułmanie na Biedrzyckiego obchodzili święto Al Fitr kończące Ramadan

ZOBACZ TAKŻE: W Noc Muzeów można było zobaczyć meczet i pokaz tańca palestyńskiego oraz nauczyć się arabskiego

ZOBACZ TAKŻE: Ataki na meczet przy Biedrzyckiego. Policja zatrzymała trzy osoby