29-01-2016 13:18:14

Hania

@Maciek, mozna napisac po opisanej przez Ciebie historii, "co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie". Pani policjantka moze robic co jej sie podoba, niestety smutne to, wykorzystywanie zawodu policjanta do krycia wlasnych wykroczen. Moze faktycznie jest wiecej patroli na Glogowskiej rejon MBB, Liceum, Rynek Lazarski ale nie widze ich w wystarczajacym stopniu przy Glogowska, Strusia, Kanalowa, Wyspianskiego, Park Wilsona. Poprawi sie sytuacja jesli policjanci zaczna robic "lapanki" na kierowcow nie stosujacych sie do przepisow. Robia to na ul.Przybyszewskiego i Bukowska i dobrze im tam idzie "finansowo". Druga sprawa jest, ze polscy kierowcy maja gdzies przepisy drogowe, znaki, uzywanie kierunkowskazow, itd. itd. itd. Najbardziej lubia przekraczac szybkosc, wymuszac pierszenstwo, zajezdzac przed maske, najezdzac na bagaznik/poganiac, przejezdzac linie ciagle, nie uzywac kierunkowskazu i miec wszystkich innych uzytkownikow gdzies. Polski kierowca to bardzo zly kierowca, bardzo niebezpieczny kierowca. Wedlug mnie tylko 10-15% kierowcow jest odpowiedzialnych, reszta to tykajaca bomba.

29-01-2016 12:23:12

Maciek

@Hania Nie tak dawno stałem na ulicy Głogowskiej,przy wyjeździe z ulicy Chłodnej. Jest to droga jednokierunkowa i jest zakaz wjazdu na nią z ul. Głogowskiej. Podjechał radiowóz z włączonym kierunkowskazem,z młodą policjantką za kierownicą,i kiedy kierująca zorientowała się,że patrzę jak wjeżdża pod prąd,włączyła sygnalizację świetlną auta,żeby nie można jej udowodnić,że popełniła wykroczenie. Dowodzi to tego,że policja także wykonuje manewry na drodze łamiąc przepisy. Nie zatrzymuje się na czerwonym świetle,kiedy świeci się zielona strzałka do skrętu warunkowego,nie używa kierunkowskazów,itp. Wszystko to widzę prawie codziennie chodząc po Łazarzu. Ma to jednak drugą stronę medalu - widzę,że policjanci są obecni w naszym rejonie i patrolują dzielnicę. Widziałem też dwukrotnie zatrzymanie samochodów na ul. Głogowskiej,przez nieoznakowany pojazd policyjny. Wg mnie więcej patroli nie poprawi sytuacji na ul. Głogowskiej.

28-01-2016 16:23:50

Hania

@Maciek, zdaje sobie sprawe z tego, dlatego napisalam o Policji ale jest jej za malo w Poznaniu aby egzekwowac mandaty na Glogowskiej i nie tylko. Najlepszym sposobem "nauki" jazdy dla kierowcow jest karanie za wykroczenia. Policja MUSI byc obecna, widoczna na poznanskich ulicach a jej NIE ma. Taki kierowca, ktory skreca przy zielonej strzalce /ale czerwonym swietle/ i nie zatrzymuje sie przed wykonaniem tego manewru powinien dostac mandat i to spory. Takie zachowanie jest nagminne wsrod kierowcow i potem potracaja pieszych.

28-01-2016 09:39:55

Maciek

@Hania znaki ograniczeń prędkości nie spowodują,że kierowcy zaczną zgodnie z nimi jeździć.Wystarczy spojrzeć co się dzieje na ul. Kolejowej.Znaki "40",a zdecydowana większość kierowców jedzie szybciej,dlatego wprowadzanie tam "30" się nie sprawdzi i o wiele skuteczniejsze będą planowane progi zwalniające. Na Głogowskiej są światła,dlatego pieszy przechodzący przez pasy robi to,kiedy samochody stoją. Nie znam szczegółów,ale domyślam się,że w tym konkretnym wypadku,samochód potrącił pieszą skręcając,bo tylko wtedy i piesza i samochód powinni się poruszać.

27-01-2016 13:43:13

Hania

Powinno tam byc i na calej Glogowskiej ograniczenie szybkosci. Po Glogowskiej widze jak jezdza ponad 60 km/godz co jest nagminne ale jezdza tez tacy z 80 km/godz na liczniku i wiecej. Pieszy nie ma szans. Jeszcze raz pisze, ze jest za malo Policji w Poznaniu, kierowcy nie przestrzegaja przepisow, robia co chca, maja wszystkich innych w nosie. Jezdzacych przepisowo traktuja jak zawalidrogi, trabia i gestykuluja, obrazaja. Mialam zwichnieta kostke i nie moglam chodzic szybko wiec na pasach bylam wyzywana od krowy, "no szybciej krowo". Samowola na polskich ulicach i drogach jest tak nagminna, ze nikomu nie wydaje sie to nienormalne. Dla ciekawych w roku 2007 bylo ponad 800 posterunkow policji w calym panstwie, a juz w 2014 bylo ich tylko 430. Nie ma kto kontrolowac kierowcow, szerzy sie rozboj na drogach.