Wydarzenia, Reportaże, Mieszkania i nieruchomości, Ciekawostki

Na Klonowica powstał dom grozy

23-01-2016 08:45   Janusz Ludwiczak

Zobacz komentarze (9) * Skomentuj

Jedna z willi przy ul. Klonowica, tuż niedaleko Parku Wilsona zamieniła się w dom grozy, w którym znajduje się opuszczony szpital psychiatryczny i sierociniec. Każdy kto się tam znajdzie ma godzinę na jego opuszczenie.

W willi przy ul. Klonowica 8 powstał pierwszy na Łazarzu dom grozy. To nic innego jak espcape room w realu, czyli odzwierciedlenie gry komputerowej, polegającej na wydostaniu się z zamkniętego pokoju. Uczestnik gry musi znaleźć w określonym czasie klucz. Jednak zanim to się stanie czeka go rozwiązanie kilku zagadek logicznych.

Dark house to nowa forma rozrywki, która powstała na bazie gier komputerowych, przestrzeń wirtualna stała się rzeczywistością. Jest to escape room. Fabuła gry polega na rozwiązywaniu logicznych zagadek, które doprowadzą do odnalezienia klucza, a następnie wyjścia z pokoju. Gra rozpoczyna się od tego, że jej uczestnicy są uwięzieni w jednym z pokojów, w których jest całkowicie ciemno. Mamy dwa pokoje: sierociniec i opuszczony szpital psychiatryczny o trudniejszym poziomie. Na dodatek uczestnicy gry nie tylko zamknięci są w pokoju, ale są również dodatkowo skrępowani – objaśnia Marcin Ptak.

W domu grozy naprawdę można poczuć się jak bohater filmowego horroru.

Pierwsze escape roomy powstały w USA, a w Poznaniu dwa lata temu. Póki co mamy dwa pokoje, ale planujemy stworzyć kolejne i z czasem przearanżowywać je. W całym Poznaniu są 32 espape roomy. Wszystkie znajdują się głównie w centrum. Nasz jest pierwszy na Łazarzu – wyjaśnia Marcin Ptak.

My działamy od miesiąca, ale każdego tygodnia odwiedza nas przynajmniej pięć grup. Największe zainteresowanie mamy w weekendy. W grze może wziąć udział od 2 do 4 osób. Jest to dobry sposób spędzenia wolnego czasu, w którym trzeba rozwiązywać logiczne zagadki. Uczą one współpracy w grupie – przekonuje Maria Świątek.

Na rozwiązanie zagadek i wyjście z pokoju gracze mają 60 minut, jednak rekordzistom udało się to w ciągu 41 minut. Oprócz tego, że w pokoju jest ciemno, dzięki czemu wyostrza się zmysł słuchu i wzroku, zabawie towarzyszy straszna muzyka. Uczestników gry spotykają też nietypowe sytuacje – dodaje Jakub Pawlak.

Zanim powstał dom grozy jego założyciele odwiedzili kilkanaście pokojów zagadek. Maria, Marcin i Jakub stwierdzili, że sami spróbują założyć espace room.

Raczej wszystkim dotychczasowym grupom udało się rozwiązać zagadki i wydostać z pokoju. Zdarzały się nawet piski przerażonych osób, ale wszyscy dobrze się bawili i byli zadowoleni. Gdy grupa nie radzi sobie staramy się podpowiadać, udzielać wskazówek. Wystarczy myśleć logicznie, nie używać siły – podsumowuje Marcin Ptak.

Wizyta w Dark House przy ul. Klonowica 8 kosztuje 99 złotych (od grupy), przy udziale czterech osób kosztuje nas to niespełna 25 zł, a więc tyle co bilet do kina czy na Termy, a można bawić się doskonale. Organizatorzy zapewniają również promocje np. na urodziny i zniżki przy udziale w dwóch pokojach.

Fot: Janusz Ludwiczak

ZOBACZ TAKŻE: Powstał pokój furii, w którym można się "wyżyć" niszcząc meble i rzucając sprzętem elektronicznym