Wczoraj mieliśmy przyjemność gościć ją w Poznaniu. Irlandzka wokalistka wystąpiła w Hali MP2 na MTP. Zaprezentowała swój nowy styl z pogranicza muzyki elektronicznej, europejskiego house-u. W jej utworach mogliśmy usłyszeć nawet brzmienia jazzowe i gospel. Mimo drobnych problemów z akustyką i nagłośnieniem sali, Roisin wybroniła się dzięki skali i sile głosu. Jak zwykle podczas swoich koncertów, przebierała się kilkanaście razy, wkładała maski, kapelusze i najdziwniejsze kostiumy, chyba nie do końca pasujące do utworu.

Również oświetlenie nie współgrało w całością. Wokalistka przypomniała kilka starych hitów, pokazała nowe brzmienia i klimaty.

Droga Roisin, miło Cię słuchać, Twoja muzyka nadal porywa, szkoda że po koncercie pozostało wrażenie pewnego niedopasowania i niezrozumiałego chaosu.

Fot: Tomasz Nowak