Wydarzenia, Komunikacja, Inwestycje, Dobre wieści z Łazarza

Znacznie skróciła się droga pieszych z przystanku tramwajowego na dworzec Poznań Główny

07-11-2015 00:22   Janusz Ludwiczak

W piątek otwarto przejście dla pieszych z przystanku tramwajowego "Poznań Główny" w kierunku dworca kolejowego. "Zebra" na końcu Mostu Dworcowego znacznie skróciła drogę podróżnych, którzy nie muszą już korzystać z tunelu podziemnego i centrum handlowego Poznań City Center by dostać się na dworzec kolejowy.

Przejście naziemne było jedną z obietnic w kampanii wyborczej prezydenta Jacka Jaśkowiaka, który deklarował, że przejście dla pieszych powstanie w marcu. "Zebrę" na Moście Dworcowym w końcu udało się wybudować. Dzięki tej inwestycji piesi, a zwłaszcza podróżni mogą z przystanku tramwajowego na ulicy Matyi udać się na dworzec Poznań Główny bez konieczności korzystania z tunelu podziemnego i centrum handlowego Poznań City Center.

Oficjalnego przecięcia wstęgi nie było, jednak przejście zostało otwarte zdjęciem barierek przez prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka i jego zastępcę Macieja Wudarskiego, który odpowiada za inwestycje i transport w Poznaniu.

Dla wielu osób to przejście było ważnym elementem ułatwienia drogi dojścia do dworca. Mieszkańcy mogą dostać się teraz z przystanku tramwajowego na dworzec znacznie krótszą drogą. Gdybyśmy to przejście zrobili od razu, wyszłoby znacznie taniej, teraz jest to poprawianie błędów – powiedział tuż po otwarciu przejścia Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.

Realizacja przejścia rozpoczęła się 25 lutego, kiedy prezydent Jacek Jaśkowiak i jego zastępca Maciej Wudarski przedstawili koncepcję. W marcu odbyły się konsultacje społeczne, po czym rozpoczęły się procedury związane z przygotowaniem projektu i zatwierdzeniem przez Miejskiego Konserwatora Zabytków. Pod koniec lipca Zarząd Dróg Miejskich otrzymał pozwolenie na budowę przejścia dla pieszych przez południową nitkę ulicy Matyi i Mostu Dworcowego. 6 sierpnia ogłoszono przetarg. Budowa "zebry" rozpoczęła się we wrześniu.

Prace nad realizacją pomysłu zaczęliśmy zaraz na początku kadencji. Zajęło to trochę czasu, bo najpierw musiała zostać przygotowana koncepcja, w lutym ruszyła procedura związana z konsultacjami społecznymi i akceptacją projektu przez Miejskiego Inżyniera Ruchu. ZDM musiał uzyskać pozwolenie na budowę, gdyż w tym miejscu jest ochrona konserwatorska i zmieniły się przepisy. Następnie ogłoszony został przetarg, po jego rozstrzygnięciu półtora miesiąca trwała ciężka, intensywna praca wykonawców – przekonuje Maciej Wudarski, zastępca prezydenta Poznania.

Inwestycja, którą zrealizowano wyłoniona w przetargu firma SEM Zakład Elektrotechniczny kosztowała 426 072 złotych.

To nie było tylko wymalowanie pasów. Zmieniona została infrastruktura w obiekcie mostowym, przebudowana została jezdnia, nastąpiła zmiana geometrii układu jezdni, do tego doszła budowa kanalizacji i powstanie samej sygnalizacji również z instalacjami elektrycznymi – tłumaczy wiceprezydent Maciej Wudarski.

Władze miasta chciałby docelowo wydłużyć przejście dla pieszych przez całą ulicę Matyi. Zarząd Dróg Miejskich posiada już koncepcję na wykonanie "zebry" przez północną jezdnię.

Myślimy już o stronie północnej, mamy wstępne analizy. Potrzebna będzie zmiana niwelety, czyli powierzchni jezdni o ok. 20 cm. To także będą koszty. Będziemy kompleksowo podchodzić do wszystkich kwestii komunikacyjnych. Będziemy prowadzić rozmowy z galerią handlową. Powinien powstać wspólny system identyfikacji i nazwy angielskojęzyczne. Mam nadzieję, że w najbliższych latach to miejsce zyska jakiś sens komunikacyjny – podsumował wiceprezydent Maciej Wudarski.

O utworzenie przejścia walczyli społecznicy i działacze organizacji pozarządowych. Specjalne badania i ekspertyzę, z resztą na zlecenie Urzędu Miasta Poznania, przygotowali naukowcy i specjaliści z Politechniki Krakowskiej. Według nich przejście dla pieszych w tym miejscu było wskazane.

Opracowanie naukowców jasno pokazuje, że organizacje społeczne i mieszkańcy zabiegający o skrócenie drogi na dworzec, nie tylko kierują się logiką, ale przede wszystkim względami bezpieczeństwa użytkowników miejskiej przestrzeni. Niezależni eksperci rekomendują skrócenie drogi na dworzec. Nie rozumiem dlaczego poprzednie władze miasta i urzędnicy na siłę kierowali mieszkańców do centrum handlowego, zamiast umożliwić najprostsze dojście do dworca. Zabiegaliśmy o wyznaczenie najkrótszego, przyjaznego osobom słabszym fizycznie przejścia. Nie dość, że jest krótkie, to nie zmusza do pokonywania dodatkowych poziomów, które mogą być ogromną przeszkodą dla wielu osób. Ponadto łączy przystanek z dworcem omijając galerię handlową, czyli oszczędność czasu dla pasażerów – powiedział Paweł Sowa, prezes Stowarzyszenia Inwestycje dla Poznania.

Poprzednie władze miasta były stanowczo przeciwne pomysłowi budowy naziemnego przejścia dla pieszych i skrócenia drogi na dworzec.

Nie, i nie widzę takiego problemu na dzisiaj. Specjaliści od bezpieczeństwa wyraźnie mówią, że to nie jest dobre rozwiązanie. Wydaje się, że budowanie teraz alternatywnego przejścia naziemnego nie znajduje akceptacji pod względem bezpieczeństwa – mówił w maju zeszłego roku Ryszard Grobelny, poprzedni prezydent Poznania.

Jak widać trzeba było dopiero zmiany prezydenta, by na sprawę można było spojrzeć inaczej.

Fot: Janusz Ludwiczak

ZOBACZ TAKŻE: Stary dworzec zostanie wyburzony. Za trzy lata w jego miejscu powstanie nowy z hotelem

ZOBACZ TAKŻE: Prezydent Grobelny nie chce utworzenia przejścia na Moście Dworcowym - skrócenia drogi na dworzec

ZOBACZ TAKŻE: Kandydaci na prezydenta Poznania musieli pokonać drogę z przystanku tramwajowego na peron