O przyszłości skweru rozmawiali przedstawiciele Rady Osiedla Św. Łazarz, Zarządu Zieleni Miejskiej, Komisji Rewitalizacji Rady Miasta Poznania oraz nieformalnej grupy Komitywa.

Na początku maja w ramach projektu "Włącz Łazarz - Otwarta Stefa Kultury" zorganizowano akcję "Akupunktura ulicy". Nieformalna grupa Komitywa wraz z Centrum Inicjatyw Młodzieżowych "Horyzonty" zaprosili mieszkańców do zaprojektowania skweru przy zbiegu ulic Małeckiego, Granicznej i Łukaszewicza.

Od mieszkańców, którzy znają ten skwer od dawna dowiedzieliśmy się, że wokół rosły jesiony, a na środku placu latem kwitły róże, natomiast zimą dzieci jeździły tutaj na lodowisku. Obecnie skwer ten zamienia się w psią toaletę, na środku rosną wysokie brzydkie krzewy, a wokół parkują samochody. W sylwestra płoną stare meble - wyjaśnia Wojciech Sańko z grupy Komitywa.

Mieszkańcy wskazywali, że brakuje tutaj miejsca, gdzie można usiąść na chwilę w drodze z ciężkimi zakupami i odpocząć. Brakuje ławek, dobrej zieleni, punktu gastronomicznego, placu zabaw czy siłowni. Podczas konsultacji pojawiały się głosy "Kiedyś tu było lepiej", "w Berlinie nie ma takiego dziadostwa, tylu psich kup, tak dziurawego chodnika" czy "to nie musi być betonowa dżungla". Chcielibyśmy tutaj ustawić ekologiczne meble, np. z palet i pomnik płonącej kanapy - twierdzi Wojciech Sańko.

Rada Osiedla Św. Łazarz chciałaby, by w tym miejscu ograniczony został ruch samochodowy.

Myślimy, by częściowo wyłączyć z ruchu południową nitkę, od strony Rynku Łazarskiego. Początkowo jezdnia mogłaby być wyłączana z ruchu tylko sezonowo, jednak to wiązałoby się z kosztami. Należałoby przygotować projekt organizacji ruchu z uwzględnieniem znaków drogowych, a to koszt ok. 6 tys. zł. Nie chcielibyśmy również, by powtórzyła nam się sytuacja z placem Asnyka - powiedziała Maria Łazarz, przewodnicząca Zarządu Rady Osiedla Św. Łazarz.

Rewitalizacja skweru przy zbiegu ulic Małeckiego, Łukaszewicza i Granicznej będzie możliwa. Na ten cel Komisja Rewitalizacji Rady Miasta Poznania może przekazać 100 tysięcy złotych.

Na ten rok mieliśmy do dyspozycji 300 tysięcy złotych, z czego 200 tys. zł zostało przekazane na kompleksowe dokończenie działań na Cytadeli. Chcielibyśmy pozostałe środki przeznaczyć na następną rewitalizację dzielnic śródmiejskich. Chcielibyśmy, by skwer ten stał się punktem spotkań mieszkańców. Dużo jest tutaj społeczników i artystów, którzy już prężnie działają. Miejsce to może się zmienić na lepsze, również dzięki zaangażowaniu społeczeństwa - powiedziała Małgorzata Woźniak, przewodnicząca Komisji Rewitalizacji Rady Miasta Poznania.

Pracami rewitalizacyjnymi miałby zająć się Zarząd Zieleni Miejskiej.

Na początku musielibyśmy zbadać znajdującą się tutaj infrastrukturę podziemną. Jest tutaj jakaś studnia, krążą słuchy, że pod ziemią może znajdować się schron. W pierwszej kolejności może zostać usunięty płot, a stare krzewy mogą zostać zastąpione nowymi. Na pewno w tym miejscu nie może powstać plac zabawy, gdyż skwer ten jest za mały. Przepisy mówią, że żadne urządzenie zabawowe nie może być w odległości mniejszej niż 10 metrów od krawędzi jezdni - objaśnia Tomasz Lisiecki, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej.

W czwartek zapadną dalsze decyzje w sprawie przyszłości skweru. Na sesję Rady Osiedla Św. Łazarz zostali zaproszeni przedstawiciele Komisji Rewitalizacji Rady Miasta Poznania, Zarządu Zieleni Miejskiej i społecznicy.

Fot: Janusz Ludwiczak (1-23), Komitywa (24-26), Wiz: Komitywa (27-31)

ZOBACZ TAKŻE: Chcą zrewitalizować skwer przy zbiegu Małeckiego i Łukaszewicza - będzie ogródek kawiarniany?

ZOBACZ TAKŻE: Miasto udostępni pustostany artystom, a skwer przy Małeckiego zostanie zrewitalizowany

ZOBACZ TAKŻE: Łazarz będzie jak warszawska Praga i berliński Kreuzberg? {FILM}

ZOBACZ TAKŻE: Małeckiego: Petardy i butelki poleciały w stronę policjantów - zatrzymano cztery osoby {WIDEO}