Portal lazarz.pl szanuje prywatność swoich czytelników i przetwarza tylko te dane osobowe, które są niezbędne do prawidłowego świadczenia usług informacyjnych jakie oferuje.
Strona wykorzystuje pliki cookies. Mogą Państwo określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w waszej przeglądarce.
Klikając poniższy przycisk zgadzają się Państwo na przetwarzanie zbieranych przez portal lazarz.pl danych osobowych w zakresie i na warunkach opisanych w naszej
Polityce Prywatności.
Wyrażenie zgody jest dobrowolne, ale może być konieczne w celu wykonania niektórych usług.

Zgoda

Za Niemców zwała się Ziethenstrasse. Nad ulicą znajdowały się drewniane pomosty - ul. Jarochowskiego - .:LAZARZ.PL->poznański portal dzielnicowy:. Łazarz w z@sięgu myszki
Za Niemców zwała się Ziethenstrasse. Nad ulicą znajdowały się drewniane pomosty - ul. Jarochowskiego
26-08-2013 14:19   Janusz Ludwiczak
Jest to jedna z najdłuższych ulic na Łazarzu - ma 1,4 kilometra długości. Nad ulicą znajdowały się drewniane pomosty, po których chodzili goście PeWuKi. Pod numerem 1 mieściła się Szkoła Powszechna, była to pierwsza placówka w mieście, w której zajęcia lekcyjne były prowadzone w języku polskim, po II wojnie światowej, gdy jeszcze toczyły się walki o Poznań. Natomiast przy zbiegu z ul. Niegolewskich w ciągu pół roku zbudowano kamienicę, w której poręcze wykonane zostały z rur gazowych. Za czasów Niemieckich patronował jej pruski generał Hans Joachim Ziethen, obecnie nosi imię Kazmierza Jarochowskiego - historyka, publicysty i współzałożyciela Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk.

Ulica Jarochowskiego:

  • Długość: na Łazarzu - 1,4 km, całkowita - 1851 m
  • Kod pocztowy: 60-235 (1, od 2 do 18 parz.), 60-238 (od 26 do 40 parz.), 60-248 (od 39 do 77 nieparz.), 60-239 (od 42 do 44 parz.), 60-246 (od 48a do 70 parz.).
  • Urząd pocztowy: obszar doręczeń - UP Poznań 34 (ul. Chociszewskiego 18/20), inna najbliższa poczta - FUP Poznań 2 (Rynek Łazarski 7), UP Poznań 74 (ul. Głogowska 132/140)
  • Ilość budynków: 68
  • Najwyższy numer: 77
  • Status drogi: gminna / lokalna, układ uzupełniający
  • Komunikacja miejska: brak
  • Parafia:
    ul. Jarochowskiego 1, 2, 2a, 4, 6, 8, 10, 12, 14, 16, 18 - Św. Anny (ul. Limanowskiego 13/Matejki)
    ul. Jarochowskiego 26, 28, 30, 30a, 32, 34, 34a, 34b, 36, 38, 39, 39a, 40, 42, 44, 48a - Matki Boskiej Bolesnej (ul. Głogowska 97)
    ul. Jarochowskiego 41, 41a, 41b, 43, 45, 47, 47a, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 61, 62, 63, 65, 67, 68, 69, 70, 71, 73, 75, 77 - Chrystusa Sługi (ul. Palacza 7)
  • Okręg wyborczy: II (Łazarz-Stary Grunwald-Jeżyce-Ogrody)
  • Obwód wyborczy:
    ul. Jarochowskiego 1, 2, 2a, 4, 6, 8, 10, 12, 14, 16, 18 - komisja nr 44, Zespół Szkół Gimnajzalno-Licealnych (ul. Wyspiańskiego 27)
    ul. Jarochowskiego 18, 26, 28, 30, 30a, 32, 34, 34a, 34b - komisja nr 43, Gimnazjum nr 51 (ul. Potockiej 38)
    ul. Jarochowskiego 36, 38, 39, 39a, 40, 42, 44, 48a - komisja nr 40, Szkoła Podstawowa nr 69 (ul. Jarochowskiego 62)
    ul. Jarochowskiego 41, 41a, 41b, 43, 45, 47, 47a, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 61, 62, 63, 65, 67, 68, 69, 70, 71, 73, 75, 77 - komisja nr 39, Szkoła Podstawowa nr 69 (ul. Jarochowskiego 62)
  • Obwód szkół:
    ul. Jarochowskiego 1, 2, 2a, 4, 6, 8, 10, 12, 14, 16 - Szkoła Podstawowa nr 26 (ul. Berwińskiego 2/4), Gimnazjum nr 33 (ul. Wyspiańskiego 27)
    ul. Jarochowskiego 39, 39a, 41, 41a, 41b, 43, 45, 47, 47a, 48a, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 61, 62, 63, 65, 67, 68, 69, 70, 71, 73, 75, 77 - Szkoła Podstawowa nr 69 (ul. Jarochowskiego 62), Gimnazjum nr 51 (ul. Winklera)
    ul. Jarochowskiego 18, 26, 28, 30, 30a, 32, 34, 34a, 34b, 36, 38, 40, 42, 44 - Szkoła Podstawowa nr 90 (ul. Chociszewskiego 56), Gimnazjum nr 33 (ul. Wyspiańskiego 27)
  • Policja: Komisariat Poznań-Grunwald (ul. Rycerska), rewir I, rejon dzielnicowych 24,25,33,34


Jedna z najdłuższych łazarskich ulic

Ulica ta ma 1,4 km długości. Prowadzi z północy na południe, od Wyspiańskiego do Palacza (a właściwie do Górczyna - do ul. Ściegiennego).

Jarochowskiego jest przedłużeniem ulicy Ułańskiej. Arteria krzyżuje się z jedenastoma ulicami (Wyspiańskiego, Limanowskiego, Niegolewskich, Sczanieckiej, Morawskiego, Stablewskiego, Potworowskiego, Chociszewskiego, Hetmańską, Winklera i Palacza). Na odcinku od Hetmańskiej do Palacza jest to ulica jednokierunkowa (prowadzi w kierunku południowym). Na trzech skrzyżowaniach - z ul. Wyspiańskiego, Limanowskiego oraz z ul. Palacza znajduje się sygnalizacja świetlna.


Za Niemców zwała się Ziethenstrasse (Zietana). Plac Cięty, na którym grali piłkarze

Ulica ta została przejęta w 1900 roku z gminą Św. Łazarz. Za czasów niemieckich zwała się ul. "Ziethena". 14 sierpnia 1920 roku władze polskie nadały jej nazwę "ul. Kazimierza Jarochowskiego". Podczas II wojny światowej Jarochowskiego zastąpiła znów Ziethenstrasse.

Hans Joachim Ziethen był to pruski generał w okresie panowania króla Fryderyka I, zwanego Wielkim. Był on inicjatorem I rozbioru Polski i zwolennikiem kolonizacji ziem polskich. Co ciekawe, plac, na którym obecnie mieści się boisko Zespołu Szkół Gimnazjalno-Licealnych przy skrzyżowaniu z ul. Wyspiańskiego nosił nazwę Ziethenplatz, Polacy przemianowali go jednak na "Ciynty Plac".

Rozległy plac ćwiczeń, który określano jako plac Cięty. Pewnego razu afisze ogłosiły, że na tymże placu drużyna futbolowa warszawskiej Korony "zawodować" będzie z drużyną Warty. Sportowe tradycje placu Ciętego podtrzymał klub Unia, rozporządzający tu swoim boiskiem - pisze Zbigniew Zakrzewski w książce "Ulicami mojego Poznania. Przechadzki z lat 1918-1939".


Drewniane pomosty nad ulicą. Dojeżdżał tu tramwaj

Wkrótce po ustaniu tryskającej życiem i radością PeWuKi, krajobraz i nastrój tej okolicy zmienił się nie do poznania. Widok nędznych pomieszczeń, w których mieszkali ludzie pozbawieni pracy i chleba, widok kontrastujący ostro z pobliskimi, wytwornymi kamienicami działał przygnębiająco i zmuszał do głębokiej refleksji - czytamy w książce Zbigniewa Zakrzewskiego.

PeWuKa, czyli Powszechna Wystawa Krajowa obejmowała swoim zasięgiem obszar dzisiejszych Targów, Park Wilsona, kwadrat ulic Kossaka i Chełmońskiego i park do al. Reymonta, gdzie znajdowała się wystawa rolnicza, ogrodnicza i wesołe miasteczko. Zwiedzający pomiędzy rozległymi kwartałami wystawy poruszali się po drewnianych pomostach nad ulicami.

Specjalnie na potrzeby PeWuKi wybudowana również została linia tramwajowa wzdłuż ul. Sczanieckiej, która kończyła się na ulicy Jarochowskiego.


Pierwsza szkoła, w której mówiono po polsku

Na samym początku ulicy Jarochowskiego, na obszernej parceli przy skrzyżowaniu z ul. Wyspiańskiego w latach 1908-1913 wzniesiono dwa budynki według projektu Fritza Teubnera z przeznaczeniem dla szkoły podstawowej dla dziewcząt.

Oba budynki stylistycznie nawiązują do form renesansowo-barokowych. Boczna ściana ozdobiona została płaskorzeźbami przedstawiającymi grzeczne i niegrzeczne dzieci. Układ pawilonowy obiektów zapewnił optymalne nasłonecznienie i przewietrzanie sal.

Ówczesna Szkoła Powszechna przy ul. Jarochowskiego 1 była to pierwsza placówka po II wojnie światowej, w której zajęcia lekcyjne były prowadzone w języku polskim, o czym świadczy znajdująca się tablica:
"W tej szkole w dniu 12 II 1945 r. rozpoczęto naukę, gdy trwały jeszcze walki o wyzwolenie Poznania spod okupacji hitlerowskiej. Szkoła im. Zdobywców Cytadeli Poznańskiej w 25. rocznicę P.R.L".

Pamiętam, że będąc uczniem tej szkoły nasze akademie rozpoczynały się od słów: "Jeszcze na Cytadeli trwały walki, gdy bohaterska armia radziecka...", co ma swój wydźwięk, bo trwało jeszcze 11 dni walk. Teraz to już zupełnie inna szkoła. Gdy wróciłem tutaj po kilku latach, już w roli dyrektora były w tej szkole inne ściany i inne czasy. Dziś zależało nam na tym, aby młodzież sobie uświadomiła, że w tej chwili mogą spokojnie się uczyć w polskiej szkole i mówić w polskim języku - powiedział Lech Sadowski, dyrektor Zespołu Szkół Gimnazjalno-Licealnych.

Pomnik Otwarcia Pierwszej Szkoły został odsłonięty w 1969 roku. Na obelisku o wysokości 2 metrów umieszczono dwie płaskorzeźby, z których jedna przedstawia rozłożoną księgę, a nad nią palący się znicz. Autorem pomnika jest artysta rzeźbiarz Ryszard Skupin.


"Emdek" z prawie 40-letnią historią

W budynku pod numerem 1 mieści się Młodzieżowy Dom Kultury nr 3. Placówka powołana została do życia we wrześniu 1974 roku. "Emdek" codziennie tętni życiem od rana do późnych godzin wieczornych. Przedpołudnia spędzają tutaj dzieciaki z Akademii Przedszkolaka, zaś po południu dzieci w wieku szkolnym i młodzież rozwija swoje talenty plastyczne, muzyczne, taneczne, piosenkarskie, a nawet lingwistyczne w kilkunastu kołach i zespołach pod okiem profesjonalnych opiekunów i instruktorów.

Ponad 400 wychowanków w wieku od 4 do 20 lat korzysta ze stałych zajęć rozwijając swoje zainteresowania w aż 50 kołach, grupach i zespołach artystycznych. Natomiast w okresie ferii i szkolnych letnich wakacji ponad setka dzieci bierze udział w półkoloniach z licznymi wycieczkami i zajęciami.

Rocznie około 2 tysiące osób uczestniczy w ponad 80 różnych imprezach dla dzieci, młodzieży i dorosłych organizowanych w piątki oraz i sobotnie poranki i popołudnia.

W przyszłym roku MDK3 obchodzić będzie 40-lecie istnienia.


Kamienica zbudowana w pół roku. Poręcze balkonów z rur gazowych

Po drugiej stronie ulicy, pod "szesnastką" znajduje się kamienica zbudowana w latach 1928-1929 według projektu Władysława Czarneckiego dla pracowników Banku Komunalnego. Projekt był pierwszą poznańską realizacją inspirowaną awangardowymi kierunkami w architekturze. Budynek ten miał zasłonić szczytowe ściany sąsiednich kamienic. Wybudowano go w rekordowym czasie pół roku, do użytku oddano go tuż przed otwarciem PeWuKi.

Nowoczesnego charakteru nadaje elewacji powiązanie trójdzielnych okien poziomymi podcięciami tynku i listwami opierzeń oraz mocno zaznaczona linia gzymsu koronującego, którego cień podkreśla prostotę bryły o płaskim dachu. W partii narożnej zaplanowano uskok wypełniony platformami balkonów: na pierwszym piętrze o pełnej, stopionej z licem parteru balustradzie, na dwóch wyższych kondygnacjach o ażurowych barierkach z rur gazowych. Dwie sąsiednie osie od strony ul. Jarochowskiego wypiętrzono nadbudówką strychu zaakcentowaną masztem. Cztero- i trzypokojowe mieszkania odznaczały się wysokim standardem.
Najważniejszymi zmianami wobec pierwotnego stanu są dziś: oszklenie balkonu pierwszego piętra i likwidacja poziomych ramek międzyszybowych w większości okien
- piszą Hanna Grzeszczuk-Brendel i Lech Ławicki w "Atlasie architektury Poznania" (Wydawnictwo Miejskie, Poznań, 2008).


Któż z nas tam się nie urodził?

Mijamy ulicę Niegolewskich i pod numerem 18 znajduje się Szpital Ginekologiczno-Położniczy Świętej Rodziny. Zanim zaczęli rodzić się tutaj poznaniacy wcześniej mieścił się tutaj klasztor Karmelitek Bosych. Poznańskie karmelitki, po wysiedleniu przez pruskie władze ze swojego domu przy ul. Wieżowej, w 1875 roku znalazły się w Krakowie. Do Poznania powróciły w 1920 roku i nabyły od księżnej Marii Bogdanowej Ogińskiej willowy budynek przy ul. Niegolewskich 23, a więc opodal.

W czasie okupacji Niemcy urządzili w pomieszczeniach klasztornych szkołę muzyczną. W latach 40. i 50. XX wieku znajdował się tu Miejski Urząd Bezpieczeństwa Publicznego. W latach 1945-1947 w ogrodzie pod murem przy ulicy Bogusławskiego, tzw. "ścianą śmierci" rozstrzeliwano więźniów, a zwłoki zakopywano na miejscu. Na pierwsze szczątki ofiar natrafiono w 1955 roku, a w latach 1960-1961 podczas prowadzenia prac przy budowie pralni szpitalnej odkryto mogiły zbiorowe.

Dzięki staraniom Okręgowej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu oraz Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego Oddział Wielkopolska w 1991 roku przeprowadzono prace ekshumacyjne. W sumie od strony ul. Bogusławskiego i Niegolewskich odnaleziono 28 szkieletów oraz 40 czaszek.

We wrześniu 2008 roku na murze, przy bramie Szpitala Św. Rodziny z udziałem m.in. byłych więźniów, którym udało się przeżyć i wydostać z miejsca kaźni odsłonięto tablicę pamiątkową.

Jesienią zeszłego roku pracownicy Instytutu Pamięci Narodowej poszukiwali szczątków ofiar komunizmu. Pod koniec września przeprowadzono badania georadarem.

Urządzenie bardzo mądre, daleko zawansowane technicznie, wskazuje naruszenie struktury ziemi, tylko tyle, że nie daje odpowiedzi na charakter naruszenia struktury gleby. Mieliśmy bardzo dokładne wyniki badań georadarowych, które wskazywały na szereg miejsc, gdzie doszło do naruszenia struktury ziemi. Chcieliśmy potwierdzić wiarygodność wyników badań georadarowych i ostatecznie wyjaśnić sprawę dawnej siedziby UB, gdzie były tutaj rozstrzeliwany osoby. Pamiętajmy, że w latach 90. były już tu prowadzone działania ekshumacyjne i znaleziono ludzkie szczątki - powiedział dr hab. Krzysztof Szwagrzyk, Pełnomocnik Instytutu Pamięci Narodowej ds. poszukiwań miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego lat 1944-56 i naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN we Wrocławiu.

Przy użyciu małej koparki przebadano ponad 1,5 tysiąca metrów kwadratowych terenu od strony ulicy Sczanieckiej. Gdy nic nie znaleziono wykop był zasypywany, a teren wyrównywany. Po całodziennych pracach nie znaleziono szczątków ofiar komunizmu.

Spodziewaliśmy się, że mogą tutaj spoczywają jakieś ofiary. Przez dwa lata mieściła się tutaj siedziba Urzędu Bezpieczeństwa. Teren odgrodzony wysokim murem idealnie nadawał się wtedy do takich skrytych pochówków. Jest to rozległy teren. W tym budynku przez kilkadziesiąt lat urodziło się tysiące mieszkańców Poznania. W podziemiach do dzisiaj istnieją miejsca służące już do zupełnie innych celów, ale na ścianach znajdujemy napisy z imionami i nazwiskami, są tam wyryte krzyże, pozostawione rzeczy przez ludzi, którzy przez siedzibę UB przeszły. Jest to niezwykłe miejsce z dramatyczną historią - wskazuje dr Krzysztof Szwagrzyk.

Szpital Ginekologiczno-Położniczy Świętej Rodziny powstał tutaj zaraz po wojnie, a w 1980 roku został przyłączony do Szpitala Dziecięcego przy ul. Krysiewicza. Obecnie lecznice funkcjonują pod nazwą Specjalistyczny Zespół Opieki Zdrowotnej nad Matką i Dzieckiem w Poznaniu.

W 1996 roku Szpital Św. Rodziny uzyskał status samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej, tym samym był to jeden z pierwszych szpitali w Polsce, który został usamodzielniony. Zaczęto także rozbudowę szpitala, dobudowano nowoczesne skrzydło z Blokiem Operacyjnym i Izbą Przyjęć. Izba Przyjęć została oddana do użytku w 2001 roku, a Blok Operacyjny na poziomie europejskim wraz z całkowicie wyremontowanym oddziałem chirurgicznym w 2003 roku.


Pojawi się więcej drzew?

Jest to jedna z nielicznych ulic, przy której znajduje się park. Mimo to, na Jarochowskiego brakuje "zielonych płuc". Zarząd Dróg Miejskich przedstawił w maju Radzie Osiedla Święty Łazarz projekt sprawie rewaloryzacji zieleni w ciągu ulicy Jarochowskiego (od Wyspiańskiego do Hetmańskiej), który zakłada odtworzenie terenów zielonych. Według projektantów z ZDM na ulicy Jarochowskiego nasadzone miałyby zostać nowe drzewa i ograniczone miałyby zostać miejsca postojowe dla samochodów.

Przeprowadziliśmy wizję lokalną na ul. Jarochowskiego. Jesteśmy za tym, by zrobić nasadzenia. Przydałoby się więcej zieleni. Nie chcielibyśmy jednak zmniejszać miejsc parkingowych, szczególnie w rejonie szpitala Św. Rodziny - wyjaśnia Filip Olszak, przewodniczący Komisji Infrastruktury Rady Osiedla Św. Łazarz.


Był kiosk, a jest blok

Pod numerem 48a przez wiele lat mieścił się kiosk, w którym sporo mieszkańców kupowało nie tylko codzienną prasę czy tygodniki, ale również chodziło na słynne "plotki" do pani Eli. W miejscu, gdzie znajdował się kiosk i pawilon handlowy w niespełna dwa lata powstał czteropiętrowy budynek na 18 mieszkań o powierzchni 38 i 70 metrów kwadratowych.

Budynek został zbudowany w stylu klasycznym z dachem mansardowym, jest wyposażony w windę, piwnicę i miejsca parkingowe pod dachem na terenie posesji.


Kamienice, bloki, ale również wille. Hetmańska rozdzieliła ulicę

Mijamy ruchliwą ulicę Hetmańską. Ulica Jarochowskiego zapewne podobnie jak prostopadła ul. Chociszewskiego stanowiła kiedyś jedną całość.

W latach 70. po wybudowaniu trasy tramwajowej i I ramy komunikacyjnej, stanowiącej fragment drogi krajowej nr 11 arteria ta została przecięta.

Za ulicą Hetmańską zmienia się charakter zabudowy. Aż do samego końca ulicy nie spotkamy już kamienic i bloków z okresu modernizmu, ale domy jednorodzinne. Jak widać na Łazarzu mamy nie tylko secesyjne kamienice, bloki, ale również wille.


Przy jednej ulicy dwie szkoły

Ostatnim przystankiem naszego spaceru wzdłuż ulicy Jarochowskiego jest Szkoła Podstawowa nr 69 im. Jarogniewa Drwęskiego. Jest to również Szkoła Mistrzostwa Sportowego.

Budowę placówki rozpoczęto na początku 1955 roku. Utworzenie szkoły było bardzo potrzebne, gdyż budynki Szkół Podstawowych 33 i 34 nie mogły pomieścić wszystkich dzieci rozbudowującej się nieustannie dzielnicy. Pierwsze lekcje w nowej szkole rozpoczęły się 3 września 1956 r. W 1968 r. szkoła otrzymała imię Jana Mazurka. Szesnaście lat później Szkole Podstawowej nr 69 nadano status Szkoły Sportowej o profilu akrobatyka sportowa i lekkoatletyka. Tym samym była to jedna z pierwszych szkół sportowych w Poznaniu.

Dziesięć lat temu, 6 grudnia 2003 roku Szkoła Podstawowa nr 69 otrzymała nowego patrona, którym został Jarogniew Drwęski - prawnik, polski działacz narodowy i społeczny w Wielkopolsce i pierwszy prezydent Poznania w wolnej Polsce.

Uczniowie tej szkoły mają możliwość uczenia się dwóch języków obcych - angielskiego od pierwszej klasy, a później niemieckiego. W szkole funkcjonują klasy o profilu teatralnym, a także klasy sportowe, specjalizujące się w akrobatyce sportowej oraz judo. Placówka bierze udział w programie Wielkopolskich Szkół Promujących Zdrowie, a także realizuje projekt w ramach europejskiego programu Sokrates Comenius, polegającym na wymianie doświadczeń i badań różnych aspektów kultury europejskiej, w czym aktywnie uczestniczą uczniowie.

Ulicy patronuje historyk, publicysta i współzałożyciel Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk

KAZIMIERZ JAROCHOWSKI - urodził się 12 września 1828 w Sokolnikach Małych ( powiat Szamotuły). Był historykiem, publicystą "Dziennika Poznańskiego" oraz współzałożycielem Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk.

Jako uczeń Gimnazjum św. Marii Magdaleny w Poznaniu zaangażował się w działalność konspiracyjną, za co został aresztowany w lipcu 1846 r. i więziony przez pół roku. Po uwolnieniu powrócił do gimnazjum, zdał maturę i rozpoczął w 1847 studia prawnicze w Berlinie. Po roku przerwał studia i w szeregach polskiego legionu akademickiego uczestniczył w walkach w Wielkopolsce. Studia ukończył w 1850. Podjął pracę w sądownictwie, w 1862 został mianowany sędzią powiatowym w Poznaniu. Podejrzewany o działalność antyrządową, wielokrotnie był poddawany szykanom przez władze pruskie.

W 1857 był jednym z współtwórców Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Redagował "Roczniki" towarzystwa, od 1878 pełnił funkcję wiceprezesa i przewodniczącego Wydziału Historyczno-Literackiego. W 1878 został członkiem-korespondentem Akademii Umiejętności w Krakowie. Wziął udział w zjeździe historyków dla uczczenia Jana Długosza w Krakowie w 1880, a także w kongresie historyków saskich w Dreźnie w 1883. Był członkiem komitetu obchodów 300-lecia śmierci Jana Kochanowskiego.

W 1882, po służbowym przeniesieniu do Sulęcina, złożył dymisję i przeszedł na emeryturę, co umożliwiło mu powrót do Poznania. W 1887 uzyskał mandat do sejmu pruskiego; zmarł rok później. Z małżeństwa z Marią z Koszutskich miał czworo dzieci, dwie córki i dwóch synów.

Był pionierem badań historycznych nad epoką saską w Polsce. Napisał około 50 monografii, artykułów i rozpraw poświęconych XVII i XVIII wiekowi, wydał także zbiór dokumentów do panowania Augusta II w sześciu tomach (Teka Gabriela Junoszy Podoskiego, 1854-1861). Zmarł 24 marca 1888 roku.


Ciekawostki:

  • w marcu 2010 roku ulica Jarochowskiego na odcinku od Hetmańskiej do Palacza stała się jednokierunkowa. Zmiany wprowadzono głównie ze względu na poprawę bezpieczeństwa w okolicy Szkoły Podstawowej nr 69.
  • przez pół roku ten sam odcinek ulicy Jarochowskiego był w katastrofalnym stanie. W jezdni znajdowało się ponad 100 dziur. Przed 15 sierpnia stan ulicy przestał przypominać szwajcarski ser. Zerwanie starego asfaltu i ułożenie nowej nawierzchni kosztowało w sumie 230 tysięcy złotych.
  • w maju 2012 roku na ulicy Jarochowskiego pojawiły się dwa lustra. Nie zostały one zamontowane z myślą o paniach, które chcą sprawdzić czy dobrze wyglądają. Nie jest to też akcja artystyczna. Lustra, które zostały sfinansowane z budżetu Rady Osiedla Św. Łazarz mają na celu poprawić bezpieczeństwo, a także polepszyć kierowcom widoczność na poprzeczną ulicę i sprawić, by nie mieli problemów z włączeniem się do ruchu.


Opracowanie na podstawie - źródła:

  • Wikipedia
  • Zbigniew Zakrzewski, Ulicami mojego Poznania. Przechadzki z lat 1918-1939, Poznań, Wyd. Poznańskie, 1985
  • "Atlas architektury Poznania", Wydawnictwo Miejskie, Poznań, 2008
  • Eugeniusz Goliński "Pomniki Poznania", wyd. Quadra, Poznań 2001
  • "Spis zabytków architektury", Wydawnictwo Miejskie, Poznań 2004
  • Miesięcznik parafii Matki Boskiej Bolesnej
  • System Informacji Przestrzennej - wykaz ZGiKM Geopoz
  • wykaz dróg, Zarząd Dróg Miejskich
  • lazarz.pl - materiały własne


Aktualności
R E K L A M A
Niezapominajka
03

gru

19:00
Klub Osiedlowy "Krąg" ul. Dmowskiego 37
"Omnifagus" - spotkanie autorskie z Rafałem Nawrockim
Wstęp wolny

05

gru

do 08-12-2024
Międzynarodowe Targi Poznańskie
"Cavaliada" - Międzynarodowe Zawody Jeździeckie

17:00
Klub Osiedlowy "Krąg" ul. Dmowskiego 37
Koncert zespołu "TON"

07

gru

11:00
Łazarz
"Ulice Poznania - Grunwaldzka"
- wycieczka z przewodnikami z Grupy PoPoznaniu
zbiórka pod pomnikiem Tadeusza Kościuszki

14:00
Łazarz
"Ulice Poznania - Grunwaldzka"
- wycieczka z przewodnikami z Grupy PoPoznaniu
zbiórka pod pomnikiem Tadeusza Kościuszki

[ wszystkie ]

Ogłoszenia
Newsy na Twoją skrzynkę!
Zapisz się na listę mailingową:
Twój e-mail: