Wydarzenia, Reportaże

Przed cmentarzami można było kupić gofry i kolejkę. Odwiedziliśmy groby bliskich - FOTOREPORTAŻ

02-11-2011 01:24   Janusz Ludwiczak

We wtorek opustoszały ulice, a całe życie miasta przeniosło się na cmentarze. Tego dnia alejki nekropolii wypełnione było tłumami ludzi. Okazuje się, że przed miejscem wiecznego spoczynku kupić mogliśmy już nie tylko znicze, kwiaty czy tradycyjne "rury", ale również rogale świętomarcińskie, lody, gofry, potrawy z grilla, a nawet kolejkę, pluszowe pieski i inne zabawki.

Jak zawsze niezawodna okazała się komunikacja miejska, która była zdecydowanie lepszym rozwiązaniem w dotarciu na cmentarz. Wszystkie tramwaje i autobusy, którymi można było dotrzeć na grób bliskich jeździły częściej niż wynikało to z rozkładu świątecznego, bowiem co 10 minut. Osoby, którzy jednak postanowiły dojechać na Junikowo samochodem stały w korkach, a dojazd trwał nawet godzinę.

Przed cmentarzami obok zniczy i kwiatów można było kupić już nie tylko tradycyjne "rury", ale też rogale świętomarcińskie i pierniki, a w przypadku Junikowa nawet lody, gofry, zapiekanki, bigos i inne potrawy z grila. Było też stoisko, na którym można było zaopatrzeć się w pluszowe pieski, samochody i kolejkę.

Starsze osoby mogły na grób dojechać… rikszą. Już kolejny rok wolontariusze i pracownicy Barki dowozili chętnych dwuosobowymi rikszami.

Wieczorem wielu poznaniaków wybrało się na cmentarze, aby nie tylko pomodlić się nad grobami, ale zobaczyć tradycyjne światełka święcących się zniczy.

Fot: Janusz Ludwiczak

ZOBACZ TAKŻE: Ścisku i tłoku w "64" tym razem nie było, choć zwykle zdarzał się co roku

ZOBACZ TAKŻE: Arcybiskup Gądecki przewodniczył nabożeństwu na cmentarzu Górczyńskim