Wydarzenia, Polityka

Palikot pod 8 LO: "Żądać 6 mln zł to jakby absolwentów zmusić, by zapłacili za naukę"

30-09-2011 16:43   Janusz Ludwiczak

Janusz Palikot pojawił się w piątkowe przedpołudnie na Łazarzu. Pod VIII LO protestował przeciwko poznańskiej Kurii Metropolitarnej, a na ulicy Głogowskiej i Rynku Łazarskim rozmawiał z mieszkańcami i rozdawał swoją książkę "Kulisy Platformy". "Decyzje, które zaskutkowały bezprawnym zabraniem majątku w sposób oczywisty ten majątek powinno się zwrócić" - uważa z kolei Jacek Tomczak, kandydat Platformy Obywatelskiej, który również w piątek pojawił się przed 8 LO.

Janusz Palikot rozpoczął swoją wizytę od nagrania w Radiu Merkury. Później przeszedł ulicami Berwińskiego i Głogowską, gdzie wstąpił na herbatę do jednej z kawiarni. Później na ulicy Głogowskiej i Rynku Łazarskim rozmawiał z mieszkańcami i rozdawał swoją książkę "Kulisy Platformy".

Przed budynkiem VIII Liceum Ogólnokształcącego zorganizował pikietę, w trakcie której protestował przeciwko poznańskiej Kurii Metropolitarnej.

Członkowie Ruchu Palikota stali z transparentami "Szkoła z przeszłością niszczona finansową teraźniejszością", "Ruch Palikota mówi NIE! bogaceniu się kleru", "Pazerność Kurii 33 mln zł".

W słynnym 8 LO naukę skończyło bardzo wielu wybitnych mieszkańców Poznania. Obok, z tyłu jest kamień z cytatem Adama Mickiewicza: "Wszystko co nasze, ojczyzny jest". Kościół jest organizacją pożytku publicznego, powołaną, żeby służyć ludziom. Kościół ma być ubogi, nie jest po to, aby gromadzić majątek. Jeśli gromadzi jakiś majątek, to tylko i wyłącznie po to, żeby pomagać innym. Kościół dostaje ulgi od państwa, nie płaci podatków - mówił w trakcie konferencji Janusz Palikot.

Jeśli w tym liceum przez wszystkie lata powojenne tysiące mieszkańców miasta Poznania kończyło naukę, obecny prezydent Poznania również to było dla ludzi, to było potrzebne. Wystawiać dzisiaj rachunek, żądać 6 milionów złotych za czynsz obiektu, którego się nie remontowało, a który służył ludziom to tak jakby wszystkich tych ludzi, absolwentów tej szkoły zmusić do tego, by zapłacili za tą naukę. Te pieniądze, jeśli pójdą z kasy miasta, to pójdzie to kosztem mieszkańców. Dlaczego kościół chce się domagać majątku w zamian, za to, że ludzie się uczyli, także lekcji religii - przekonywał szef Ruchu Palikota.

W trakcie gdy członkowie Ruchu Palikota organizowali protest przed "Ósemką" kilkukrotnie ulicą Głogowską jeździł piętrowy autobus Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
"Lewica, lewica, głosujcie na lewicę" - krzyczał z megafonu Waldemar Witkowski, "jedynka" SLD z poznańskiej listy.

Ta sytuacja wyraźnie pokazuje, że w kościele nie człowiek, nie bieda, tylko zysk, pieniądze i majątek jest najważniejszy. Jako Ruch Palikota wprowadzimy opodatkowanie księży. Nie może być tak, że są milionerzy typu Tadeusz Rydzyk, czy miejscowy biskup, którzy na służbie ludziom dorobili się gigantycznego majątku nie płacą żadnych podatków z tym związanych. Dlaczego my wszyscy mamy płacić podatki. Niech biorą przykład z Jana Pawła II, Karola Wojtyły, który umierając nic po sobie nie zostawił. On powinien być wzorem, a nie Tadeusz Rydzyk, czy inni oligarchowie kościoła katolickiego.
Kościół ma być ubogi. My z kościołem nie walczymy, w sensie wiary, pomocy, służbie ludziom. Walczymy z kościołem jako korporacją finansową. Kościół nie powinien zajmować się polityką i nie powinien gromadzić majątku.
Po co kościołowi majątek skoro za nic nie płaci, nie płaci żadnych podatków. Wzywamy biskupów i cały kościół katolicki, w obliczu kryzysu ogólnoświatowego by opodatkowali się sami. Niech kościół rzuci coś sam na tacę i przeznaczy część swojego luksusu na pomóc najbiedniejszym, tym którzy żyją za tysiąc złotych emerytury. Pomóżcie tym ludziom, a nie wystawiajcie rachunki za 6 milionów złotych i to w sytuacji, kiedy własność tego budynku jest dyskusyjna. Nie jest oczywiste, że to się kościołowi należy z tytułu niespłaconych długów, jakie były w czasie budowania tego budynku. Z tym właśnie Ruch Palikota chce skończyć pomagając kościołowi wrócić na drogę Chrystusa - mówi Janusz Palikot.

Przed VIII LO pojawił się także Jacek Tomczak, kandydat do Sejmu, startujący z dziesiątego miejsca Platformy Obywatelskiej.

Janusz Palikot to jest zjawisko niepolityczne, ale kaberetowo-cyrkowe. Myślę, że w Poznaniu nie znajdzie on niszy, bo mamy już wiele świetnych kabaretów. Uważam, że poznaniacy są zbyt inteligentni, żeby nabrać się na taki wprost prymitywny antyklerykalne postulaty. Janusz Palikot to jest skandalista - mówi Jacek Tomczak.

Problem jest trudny, ponieważ mamy tutaj cały kontekst prawny. Z jednej strony tam gdzie podjęto decyzję, które zaskutkowały bezprawnym zabraniem majątku w sposób oczywisty ten majątek powinno się zwrócić. Każdy zwrot takiego majątku rodzi obowiązki odszkodowawcze i one są jak najbardziej dopuszczalne. Dla mnie najlepszym rozwiązaniem byłoby porozumienie, nawet jeśli doszło do sporu sądowego. Jestem głęboko przekonany, że między miastem, a stroną kościelną dojdzie do ugody w sądzie - twierdzi Jacek Tomczak.

Fot: Janusz Ludwiczak

ZOBACZ TAKŻE: Janusz Palikot zorganizuje pikietę pod VIII LO

ZOBACZ TAKŻE: Jacek Tomczak i Jarosław Gowin pojawili się na Rynku Łazarskim, wspierał ich Wojciech Wośkowiak

ZOBACZ TAKŻE: Kandydaci do Sejmu rozmawiali na targach o (wielko)polskiej gospodarce

ZOBACZ TAKŻE: Kuria pozwała miasto do sądu. Kościół domaga się 6 mln zł za budynek VIII LO