Sierżant Błażej Szubstarski jest dzielnicowym z Komisariatu Policji Poznań-Grunwald. Codziennie patroluje Łazarz, m.in. osiedle Hetmańskie, a także ul. Głogowską 121-141, Krauthofera, Górecką, Hetmańską 52-62, Dmowskiego 62-76, Drobną, Duszną i Dwatory.

Janusz Ludwiczak, portal lazarz.pl: Na czym polega praca dzielnicowego?
Jest to specyficzny rodzaj służby. Każdy dzielnicowy ma swój przydzielony rejon, dokonuje jego obchodu. Dostarcza też czasem na swoim terenie różne pisma np. z sądu czy prokuratury. Dzielnicowy pomaga mieszkańcom - jest to taki policjant pierwszego kontaktu, do którego można się zwrócić o pomoc, np. w sprawach prawa karnego czy wykroczeń.

Długo już Pan Sierżant pracuje w tym rewirze?
Na Komisariacie Policji Poznań-Gruwald pracuje już od lipca 2007 roku, czyli to już będzie cztery lata.

Dlaczego zdecydował się Pan być policjantem?
Wykroczyłem troszeczkę poza tradycję rodzinną, bo nikt z mojej rodziny nie jest mundurowym. Chciałem zdobyć nowe doświadczenia. Na pewno nie jest to praca nudna. Daje dużą satysfakcję.

Czy już od dziecka wykazywał Pan zainteresowanie policją?
Raczej nie. Moje marzenia zmierzały bardziej w kierunku sportu. Ale tak się złożyło, że zostałem akurat policjantem.

Czy ten rejon, w którym Pan Sierżant pracuje jest bezpieczny?
To dość duży obszar, więc i poziom bezpieczeństwa jest zróżnicowany. Istnieją miejsca, w których te zagrożenia są na dość wysokim poziomie. Ale sytuacja ta się zmienia na lepsze. Ci ludzie, którzy nie przestrzegają prawa, systematycznie są karani. Większość z nich odbywa już karę pozbawienia wolności.

Jakie najczęstsze problemy pojawiają się w Pana rejonie - przede wszystkim na osiedlu Hetmańskim, ulicy Góreckiej, Hetmańskiej i Głogowskiej?
Największe zagrożenie występuje na osiedlu Hetmańskim. Jest taka pewna grupa osób nadużywająca alkoholu, prowokująca wybryki chuligańskie, głośne hałasy, awantury. Poza tym na osiedlu domków jednorodzinnych przy Góreckiej i przy galerii Panorama częste są kradzieże pojazdów i włamania do samochodów.

Czy często zgłaszają się do Pana mieszkańcy? Jeśli tak, to najczęściej z jakimi problemami?
Sprawy są przeróżne, od najprostszych typu "ujadania" psa aż do włamań, gróźb czy przemocy w rodzinie.

Nietypowe, niecodzienne sytuacje też się zdarzają?
Praktycznie codziennie coś nietypowego się dzieje, ale np. udało się na początku roku ujawnić miejsce przechowywania kradzionych pojazdów na ulicy Maszynowej.

Czy praca dzielnicowego ma swoje miłe, dobre strony?
Oczywiście. Praca policjanta nie polega tylko na kontakcie z przestępcami. Są też różnego typu spotkania z radnymi osiedlowymi. Przy okazji chciałbym bardzo podziękować za współpracę Radnemu Miasta Poznania Wojciechowi Wośkowiakowi, kierownikowi Osiedla Łazarz Spółdzielni Mieszkaniowej "Grunwald" Józefowi Żeleńskiemu, przewodniczącej Rady Osiedla Hetmańskiego Jolancie Wojtkowiak, a także kierownikowi Klubu "Krąg" - Januszowi Hellerowi i wszystkim mieszkańcom.
Podejmujemy różne programy prewencyjne, spotkania ze społeczeństwem.

A jak układa się współpraca z instytucjami, np. parafiami i szkołami?
Akurat w moim rejonie nie ma żadnej parafii i szkoły, ale od czasu do czasu przeprowadzamy wspólne akcje ze Strażą Miejską czy Służbą Ochrony Kolei, także wspólne patrole.
Oczywiście dobrze układa się współpraca z radami osiedla czy Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie.

Duże było zaskoczenie, że zdobył Pan Sierżant II miejsce w konkursie "Najlepszy Dzielnicowy Miasta Poznania 2011"?
Dla mnie tak, dla przełożonych mniej, bo tutaj nasz komisariat już od ładnych paru lat wystawia swoich reprezentantów, którzy zajmują czołowe miejsca w tym konkursie. Ja pierwszy raz startowałem i jest to dla mnie duży sukces. Niezmiernie się z tego cieszę, ale nie jest to tylko moja zasługa. Chciałbym podziękować bardzo moim przełożonym, którzy mocno we mnie wierzyli i pomagali mi w tym całym przedsięwzięciu.

Sierż. Błażej Szubstarski w policji pracuje już od sześciu lat, a w Komisariacie Poznań-Grunwald od 2007 roku. Interesuje się sportem, gra w siatkówkę plażową. Ostatnio po raz drugi obronił tytuł Mistrza Polski w siatkówce plażowej policjantów. Jest zadowolony z pracy, którą wykonuje i ma nadzieję, że będzie ją jeszcze długo wykonywał.

Fot: Janusz Ludwiczak

ZOBACZ TAKŻE: W Arenie i na Targach policja obchodziła swoje święto

ZOBACZ TAKŻE: Przy Taborowej powstało policyjne muzeum

ZOBACZ TAKŻE: Wywiady