Przypomnimy. Gdy równo cztery lata temu, 24 marca 2019 odbywały się wybory do rad osiedli ich kadencja miała trwać cztery lata – wybory odbyłyby się zapewne w minioną niedzielę – 19 marca 2023. Rok temu Rada Miasta Poznania zdecydowała o przedłużeniu kadencji rad osiedli z 24 marca 2023 do 21 kwietnia 2024.

– Do czasu wspomnianej zmiany ustawy o samorządzie gminnym, wybory do rad osiedli odbywały się kilka miesięcy po wyborach samorządowych. Taka korelacja miała pozytywnie wpływać na zainteresowanie mieszkańców wyborami do organów stanowiących jednostek pomocniczych. Od 2018 roku kadencja samorządów trwa 5 lat, a rad osiedli wciąż 4, stąd wydłużenie ich kadencji. Poprosiliśmy o opinie wszystkie rady osiedli, 28 z nich wydało pozytywną, 8 negatywną. Pozostałe nie odpowiedziały – tłumaczyła wówczas Monika Danelska, przewodnicząca Komisji Współpracy Lokalnej Rady Miasta Poznania.

Teraz kadencja samorządów pomocniczych miasta miałaby zostać wydłużona o kolejne pół roku, a wybory do Rady Osiedla Święty Łazarz i pozostałych 41 rad osiedli odbyłyby się dopiero w październiku 2024 r.

– Jak wiemy kadencja samorządów została przedłużona do kwietnia przyszłego roku. Przeprowadzenie wyborów do rad osiedli może spowodować pewne komplikacje – nałożenie się kampanii w wyborach samorządowych oraz w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Nakładają nam się terminy wyborów. Ta kumulacja powoduje, że nie byłoby to czytelne dla mieszkańców – mówi Monika Danelska, przewodnicząca Komisji Współpracy Lokalnej Rady Miasta Poznania.

– Chciałbym przypomnieć, że nie jest żadne zaskoczenie, że wybory osiedlowe nakładają się z wyborami samorządowymi. Jako radni klubu Wspólny Poznań ostrzegaliśmy o tym rok temu. To Państwo z Platformy Obywatelskiej byliście za tym, by taką uchwałę podjąć i naważyliście tego piwa. Twierdzenie, że prezydent RP przedłużył kadencję samorządów jest niezrozumiałe. Kadencja rad osiedli powinna trwać cztery lata i powinna zakończyć się teraz na wiosnę i nie byłoby żadnego problemu. Obserwując pracę rad osiedli widzimy brak kworum i zmęczenie – zaznaczył radny Łukasz Kapustka z klubu Wspólny Poznań, wiceprzewodniczący Komisji Współpracy Lokalnej.

– Podejmując decyzję opieraliśmy się na obowiązującymi wówczas przepisami. Nie wiedzieliśmy na 100%, że wybory samorządowe będą przesunięte. Nie chcemy jednak, by wybory do rad osiedli zlewały się wyborami do rady miasta. W tym samym czasie prowadzone byłoby na raz dwie kampanie wyborcze. Proponujemy, by był odstęp pomiędzy wyborami – zaznaczył Filip Olszak, radny miasta Poznania i przewodniczący Podkomisji ds. Ewaluacji i Reformy Jednostek Pomocniczych Miasta Poznania.

– Więcej wiary w poznanianki i poznaniaków. Nic by się nie stało, gdyby wybory odbyły się w kwietniu, tydzień później od wyborów samorządowych. Dużo większa byłaby też frekwencja. Jestem za tym, by nie przedłużać po raz kolejny tej kadencji. Rady osiedli wybierane jesienią odziedziczą budżety uchwalane przez poprzednie rady. Obawiam się też, że jesienią będzie znacznie niższa frekwencja, gdyż będzie po całym maratonie wyborczym – wskazywał Przemysław Czechowski, zastępca przewodniczącego Zarządu Osiedla Piątkowo Północ.

Podobnego zdania była łazarska radna.

– Ten pomysł nie będzie korzystny dla nas jako osiedlowców. Kandydując i będą wybranym do rady osiedla podpisywaliśmy pewną umowę z mieszkańcami, która już została złamana i będziemy rok dłużej. Teraz mamy być jeszcze o pół roku dłużej. Obawiam się też o frekwencję. Mieszkańcy będą już zmęczeni wyborami. Nie byłoby złym pomysłem połączenie wyborów osiedlowych z wyborami do Rady Miasta – przekonywała Agnieszka Michalak-Pietkiewicz z Rady Osiedla Św. Łazarz.

Na razie nie wiadomo kiedy dokładnie odbędą się wybory do Rady Miasta i na prezydenta Poznania.

– My jeszcze nie znamy dat. Prezydent RP zarządza wybory do jednostek samorządu terytorialnego krótko przed samymi wyborami. Podobnie prezydent miasta zarządza wybory do jednostek pomocniczych, my o tym dowiemy się praktycznie na ostatnią chwilę. Jest duże prawdopodobieństwo, że te wybory będą się nakładały. My nie możemy przeprowadzić wyborów w tym samym terminie, co byłoby optymalnym rozwiązaniem. Parlament zabronił łączenia wyborów do jednostek pomocniczych [rady osiedla] z wyborami do jednostek samorządu terytorialnego [rady miasta] – tłumaczył Arkadiusz Bujak, dyrektor Wydziału Wspierania Jednostek Pomocniczych Miasta.

Wybory samorządowe mogą odbyć się 7, 14 lub 21 kwietnia 2024 r.

– To jest olbrzymie przedsięwzięcie i przeprowadzenie dwóch takich dużych wyborów będzie bardzo trudne, o ile niemożliwe. W obecnych statutach rad osiedli mamy przepis, który mówi, że na miesiąc, w którym mamy przeprowadzić wybory organów do jednostek pomocniczych zostaną przeprowadzone inne wybory ogólnopolskie Rada Miasta Poznania na wniosek komisji lub prezydenta Poznania może te wybory przełożyć – argumentował dyrektor Arkadiusz Bujak, który zwrócił również uwagę na problemy z finansowaniem kampanii wyborczych.

– W przypadku wyborów do rad osiedli nie ma żadnych ograniczeń w finansowaniu kampanii. W przypadku wyborów samorządowych, jak i innych wyborów ogólnopolskich takie limity są. Bardzo trudne będzie ustalić czy dany kandydat nie nadużywa prawa, reklamując się i może przekroczyć limity w ustawie dla poszczególnych komitetów wyborczych. To może być powodem protestów wyborczych – dodaje Arkadiusz Bujak.

Na kolejne problemy zwrócił uwagę również sekretarz miasta.

– Wybory w Poznaniu przygotowuje około 800 osób i jest to ponad 40 tysięcy nadgodzin. To jest bardzo skomplikowana operacja, w której doświadczenie i wiedza pracowników Wydziału Wspierania Jednostek jest bardzo istotna. Przygotowania do wyborów samorządowych trwa 6 miesięcy, a bezpośrednio harmonogram prac nałożonych przez Państwową Komisję Wyborczą to są 3 miesiące. Stąd prośba, by rozsunąć te wybory w czasie. Wybory, które są prowadzone nie mogą być w sprzeczności z kodeksem pracy. Przewiduje duże problemy, by zachęcić pracowników do tak dużej pracy, gdy wybory będą co kilka tygodni. Przypomnę, że 26 maja odbędą się jeszcze wybory do Parlamentu Europejskiego – zaznaczył Stanisław Tamm, Sekretarz Miasta.

Komisja Współpracy Lokalnej 5 głosami za i 2 przeciw pozytywnie zaopiniowała projekt uchwały Rady Miasta Poznania, który mówi o przedłużeniu kadencji rad osiedli do 31 października 2024 roku.

Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie jednak cała Rada Miasta Poznania podczas jednej z najbliższych sesji. Wcześniej jednak opinie w tej sprawie podejmą wszystkie 42 rady osiedli w Poznaniu.

Dodajmy, że to nie jedyne zmiany, które mają być wprowadzone w funkcjonowaniu rad osiedli.

– Wprowadzone miałby zostać okręgi wyborcze. Miałyby też nastąpić zmiany w sposobie wybierania samych kandydatów, na zasadzie 50% +1 – objaśnia Filip Olszak, radny miasta Poznania i przewodniczący Podkomisji ds. Ewaluacji i Reformy Jednostek Pomocniczych Miasta Poznania.

Oznacza to, że Łazarz zostałby podzielony na 2 lub 3 okręgi wyborcze, w których przydałoby od 5 do 11 mandatów. Obecnie w wyborach Łazarz jest jednym okręgiem wyborczym, w którym mieszkańcy głosują maksymalnie na tyle kandydatów ile przypada mandatów – czyli mogą zaznaczyć maksymalnie 21 "x" przy takiej samej ilości kandydatów.

Fot: Janusz Ludwiczak

ZOBACZ TAKŻE: Łazarscy radni nie chcą podziału osiedla na okręgi wyborcze

ZOBACZ TAKŻE: Radę miasta i prezydenta Poznania będziemy wybierać dopiero wiosną 2024 roku

ZOBACZ TAKŻE: Rada Osiedla Św. Łazarz będzie rządzić o rok dłużej