Portal lazarz.pl szanuje prywatność swoich czytelników i przetwarza tylko te dane osobowe, które są niezbędne do prawidłowego świadczenia usług informacyjnych jakie oferuje.
Strona wykorzystuje pliki cookies. Mogą Państwo określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w waszej przeglądarce.
Klikając poniższy przycisk zgadzają się Państwo na przetwarzanie zbieranych przez portal lazarz.pl danych osobowych w zakresie i na warunkach opisanych w naszej
Polityce Prywatności.
Wyrażenie zgody jest dobrowolne, ale może być konieczne w celu wykonania niektórych usług.

Zgoda

"Kolejka wąskotorowa przywoziła materiały budowlane" – jak powstało Osiedle "C" przy Chociszewskiego - .:LAZARZ.PL->poznański portal dzielnicowy:. Łazarz w z@sięgu myszki
"Kolejka wąskotorowa przywoziła materiały budowlane" – jak powstało Osiedle "C" przy Chociszewskiego
03-12-2017 06:06   Janusz Ludwiczak
W kwartale pomiędzy ulicami: Reymonta, Chociszewskiego, Jarochowskiego i Parkiem Kasprowicza w latach 1951-1954 zbudowane zostały bliźniacze bloki, które początkowo przeznaczone były dla pracowników Zakładów Metalurgicznych im. Józefa Stalina. Osiedle "C" bo tak je pierwotnie nazwano powstało na wzór warszawskiego MDM. W sumie przez trzy lata powstało 11 bloków dla 650 rodzin. Jak powstało Osiedle "C" o tym opowiada Wacław Berger, który pracował na budowie, a później był jednym z kierowników.

Jest połowa 1951 roku. Wówczas 20-letni pan Wacław Berger, który ukończył 3-letnie Gimnazjum Budowlane został skierowany na budowę pierwszego w Poznaniu, prestiżowego osiedla, które miało nazywać się "C".

Osiedle "C", którego nazwa pochodzi najprawdopodobniej od ulicy Chociszewskiego, przy którym się znajduje było szeroko zakrojonym projektem nowej zabudowy mieszkaniowej w Poznaniu. Czterokondygnacyjne bloki, stanowiące spójny zespół architektury socrealistycznej, bogatej w swych formach budowano przez cztery lata dla pracowników Zakładów Metalurgicznych im. Józefa Stalina. W sumie w rejonie ulic Reymonta, Chociszewskiego i Jarochowskiego powstało 11 budynków dla 650 rodzin. Architekturę osiedla oparto na wzór warszawskiego MDM.

Po ukończeniu odbudowy kamienic na Starym Rynku zostałem przeniesiony z Kierownictwa Robót Starego Rynku do nowo organizowanego Kierownictwa Robót budowy Osiedla Mieszkaniowego, przeznaczonego dla pracowników Zakładów Metalurgicznych im. Józefa Stalina – opowiada Wacław Berger, budowniczy osiedla "C".

Budowa osiedla "C" rozpoczynała się szumnie. Wcześniej znajdowały się tam pola i łąki. Były to tereny wokół starego boiska Areny, przeznaczone pod park. Wtedy nie było jeszcze ani hali Arena ani pływalni letniej, które powstawały 20 lat później. Budowa została zorganizowana w trybie pokazowym. Znajdowała się tam betoniarnia, zbrojarnia, szatnia i świetlica dla pracowników. Był to okres, w którym chciano pokazać sukcesy budowlane. Organizacja budowy była wyjątkowa jak na tamte czasy, gdyż cały teren został ogrodzony i wyposażony w radiowęzeł. Od rana do wieczora szła muzyka zespołu Mazowsze i Śląsk. Puszczano nam również utwory "Budujemy nowy dom" – wspomina pan Wacław.


Kolejką wąskotorową przywożono materiały budowlane

Budowa osiedla "C" była jeszcze bardziej nowatorska jak na tamte czasy. Zastosowano tutaj po raz pierwszy w Poznaniu kolejkę, która przywoziła materiały budowlane na plac budowy. Tory ułożone były wzdłuż obecnej tzw. "alei Bagiennej", czyli drogi przebiegającej równolegle do ul. Chociszewskiego – od skrzyżowania ulic Potworowskiego i Jarochowskiego do Reymonta.

Tory służyły do obsługi betoniarni, która znajdowała się w pobliżu dzisiejszego przedszkola. Początkowo sprowadzono parowozik, ale został zabrany po czterech tygodniach, gdyż nie spełniał on już swojego zadania, a nawet przeszkadzał w pracach budowlanych. W jego miejsce wynajęte zostały furmanki podmiejskich gospodarzy, wagoniki były przeciągane końmi. Ale zdarzało się również, że ręcznie pchaliśmy wagoniki – wyjaśnia Wacław Berger.

Betoniarnia przygotowana była do całorocznej pracy, również zimowej produkcji zapraw i betonów, z podgrzewaniem kruszywa i wody oraz częściowo ocieplaną zbrojarnię – dodaje budowniczy osiedla "C".

Torowisko kolejki zostało rozebrane pod koniec 1954 r. i przekazane dla Zakładowej Spółdzielni Mieszkaniowej "Budowlani". Tory służyły później na budowę innych osiedli, m.in. domów jednorodzinnych na Grunwaldzie w rejonie ul. Kasztelańskiej.


Budową kierował oficer Armii Polskiej, później "proboszcz". Pracowali nawet w nocy

Na budowie osiedla "C" pracowało ponad 100 osób. Najpierw powstał budynek przy ulicy Reymonta. Robotnicy przenosili się później na wschód. Jako ostatni wzniesiono blok przy ul. Jarochowskiego 22, w którym znajduje się m.in. sklep "Społem". Co ciekawe początkowo bloki miały nosić po kolei numery: 1C, 2C, 3C, 4C... Ostatecznie numeracja bloków powstała od ulicy. I tak zamiast bloku pod numerem Osiedle C - blok nr 1C powstał blok pod numerem "Chociszewskiego 54, 54a, 54b".

Organizatorem i pierwszym kierownikiem budowy tego osiedla był oficer Armii Polskiej, walczącej na Froncie Zachodnim, który po zakończonej wojnie powrócił do kraju. Moja praca pod jego kierunkiem trwała bardzo krótko, ponieważ pewnego dnia do pracy nie przybył. Jego miejsce na kilka miesięcy zajął technik budowlany Stefan Piotrek. Po paru miesiącach zostaje przeniesiony na Ziemie Odzyskane. W końcu powołano trzeciego kierownika budowy osiedla C, który został inżynier Józef Pawlicki, świeżo po ukończeniu Szkoły Inżynierskiej w Poznaniu. Nazywaliśmy go proboszczem, a to dlatego, że przed studiami przebywał w Seminarium. Pozostał u niego przywiązanie do kościoła. Pamiętam, że w 1953 roku, przed Wielkanocą powinniśmy skorzystać z sakramentu spowiedzi w pobliskim kościele Matki Boskiej Bolesnej – mówi Wacław Berger.

Dla pracowników z kierownictw robót, wprowadzany w tych latach kalendarz płac przewidywał dwukrotne w ciągu miesiąca wypłaty, dla pracowników produkcyjnych, ustalał wypłaty w okresie miesiąca. System ten był bardzo uciążliwy i powodował dodatkowe obciążenie dla nadzoru technicznego na budowach i był rygorystycznie przestrzegany przez dyrekcję przedsiębiorstw, które obawiały się drastycznej ingerencji przez Komitet Wojewódzki P.Z.P.R. Opracowanie dwukrotnie w ciągu miesiąca dokumentacji płacowej zmuszało nas często do całodobowej pracy. Często przed biurem budowy czekał kierowca na przewóz zestawień wyliczeń zarobków. Pamiętaj, że w czasie nocnej pracy przesypialiśmy na zmianę, po dwie, trzy godziny na stole, na płycie styropianowej – wspomina pan Wacław.


Kontrowersyjna piosenka puszczona przez radiowęzeł obiła się głośno w całym Poznaniu

Robotnicy budujący osiedle C mogli nie tylko słuchać pieśni Mazowsza i Śląska czy piosenki "Budujemy nowy dom".

Przez Radiowęzeł, która obsługiwała młoda dziewczyna Renia pewnego dnia puściła podrzuconą płytę z piosenką "Pamiętasz Capri". Następnego dnia w szkicach rysunkowych Derwicha w "Expresie Poznańskim" ukazał się rysunek przedstawiający młodą "bikiniarkę" z głośnikiem z budowy "C", z którego wydalała się piosenka "Pamiętasz Capri". Rysunek został przedstawiony z wizerunkiem zaniedbanej dziewczyny z plecionymi warkoczykami, opadającymi do stóp, z bardzo długą spódnicą i przejrzysta bluzką. Na szczęście nie było żadnej ingerencji z przedsiębiorstwa ani uwag z zewnątrz – mówi budowniczy Osiedla "C".


Pół roku więzienia za kradzież baterii łazienkowej

Pewnego dnia na budowie doszło do kolejnego skandalu.

Pracownicy byli sprawdzani w portierni. U jednego znaleziono baterię łazienkową. Trafił on na pół roku, jednak po odbyciu kary wrócił do pracy. Później kierownictwo Odbudowy Miast i Osiedli zdecydowało, że Bank Inwestycyjny na przeprowadzić szczegółowa kontrolę. Okazało się, że w jednej pozycji wpisywano różne rodzaje cementu, i wapnia, a powinny być wyodrębnione. Bank Inwestycyjny wystąpił jedynie o naganę dla osoby, która popełniła błędy matematyczne. Dziwne, że nie wystąpiono wtedy o zwrot pieniędzy – tłumaczy Wacław Berger.

Budowę osiedla C zakończono pod koniec 1954 roku. Kolejną ciekawostką jest to, że w blokach mieszkalnych zastosowano tu po raz pierwszy w Poznaniu stropy DMS (gęstożebrowe prefabrykowane stropy belkowo-pustakowe), a także nadproża okienne i drzwiowe w kształcie litery L (belki żelbetowe prefabrykowane).

Z kolei blok pod numerem 46a-52a, znajdujący się od strony Parku Kasprowicza zajął w 2011 roku I miejsce w konkursie na najlepszą termomodernizację elewacji w Poznaniu, organizowanego przez Stowarzyszenie Inwestycje dla Poznania, pod patronatem Miejskiego Konserwatora Zabytków.


R E K L A M A
Aktualności
R E K L A M A
Niezapominajka
22

kwi

18:00
Klub Osiedlowy "Krąg" ul. Dmowskiego 37
Przez żołądek do kultury - Hiszpania

24

kwi

do 27-04-2025
Międzynarodowe Targi Poznańskie
Poznań Motor Show - targi motoryzacyjne

25

kwi

17:00
Biblioteka Raczyńskich filia nr 4 ul. Lodowa 4
Spotkanie z Cezarym Harasimowczem, pisarzem, scenarzystą, wokół jego najnowszej książki Bieta, opisującej życie Elżbiety Ficowskiej, ocalałej z Getta Warszawskiego, żony poety Jerzego Ficowskiego. Spo

26

kwi

Łazarz
Gratowóz
• 08:00-08:20 - Jarochowskiego/Sczanieckiej
• 11:40-12:00 - Jarochowskiego przy Górczyńskiej
• 12:10-12:30 - Kolejowa 37

15

maj

do 16-05-2025
Międzynarodowe Targi Poznańskie
Poznań Impact

[ wszystkie ]

Ogłoszenia
Newsy na Twoją skrzynkę!
Zapisz się na listę mailingową:
Twój e-mail: