16-09-2016 15:26:05

Hania

@Ostatni normalny, moge we wtorki i srody, pasuje mi przedpoludniem czy popoludniu ale wolalabym wiedziec wczesniej kilka dni, jesli mozna. Moze tez byc sobota przedpoludniem ale nie jutro :) Moze pan Maciej, ktory zasygnalizowal te sprawe tez mialby czas na porzadki ? Moze tez piszace tutaj inne osoby beda mialy ochote na czyn spoleczny dla Lazarza ?

15-09-2016 23:03:08

Ostatni normalny

do Hania - powiedz proszę Haniu kiedy Ci pasuje, ustalę termin sprzątania ulicy Kącik w taki sposób, żebyś na pewno mogła przyjść pomóc:)

15-09-2016 15:58:50

Hania

@Albanczyk, wspaniale, ze posprzatales smieci, nalezy sie uznanie. Miasto Poznan i jego ekipy czyszczace maja taki grafik pracy, ktory poprostu byc moze jest regularny ale nie jest czesty. Np.powinni sprzatac codziennie Skwer Maleka czego nie robia bo widze po smieciach, tych samych, w tych samych miejscach. Wolontariat/praca spoleczna polega miedzy innymi wlasnie na sprzataniu po tych, ktorzy chowali sie w chlewie i pojecia porzadek - czy poznanski ordnung - nie znaja. Aby nie zyc w chlewie samemu trzeba o to walczyc i edukowac. @Ostatni Normalny, akurat ulica Kącik nie jest w moim fyrtlu ale jesli skrzykniesz kilka osob to przyjde wam pomoc, mnie nie jest ciezko i korona mi z glowy nie spadnie a wrecz bede zadowolona, ze moglam cos zrobic dla Lazarza :)

15-09-2016 14:04:45

Ostatni normalny

do M. i Hani - kimkolwiek jesteś M., chyba pomyliłaś/łeś mnie z Negatywem:) W 100% stoję po drugiej stronie barykady - a na policje nawet nie znam numeru:) Wracając do tematu: Wszyscy na tym forum zwracają uwagę, że liczą się czyny a nie słowa, że trzeba brać się do roboty w imię wspólnego dobra bo tylko w ten sposób możemy mieć wpływ na postawę innych ludzi itp. To ja jeszcze raz ponawiam pytanie: kto z Was w końcu posprząta na Kąciku? Jestem tam codziennie - cały czas jest bałagan. Czekam na Was szlachetni obywatele, zróbcie tam w końcu porządek a nie tylko piszcie na forum. Bo na razie wieszacie na mnie psy, nie aprobujecie mojej postawy, a w sprawie ul.Kącik wszyscy razem wzięci zrobiliście tyle samo co ja - czyli nic!

15-09-2016 14:00:32

Albańczyk

Hania, wolontariat jest świetny, ale nie w tym przypadku. Wolontariat jest wtedy, gdy szanujemy przestrzeń publiczną i chcemy ją udoskonalić. Nie wtedy, gdy sprzątam cyklicznie po grupie ludzi, która w ogóle nie respektuje czyjejś pracy. Zeszłej zimy strasznie drażniły mnie śmieci wokół drzewka na skrzyżowaniu ulicy kącik i rynku łazarskiego. Wieczorem wziąłem kubeł i posprzątałem. Po tygodniu były nowe, ponieważ zrobiło się ponownie miejsce na kolejne śmieci.

15-09-2016 09:29:30

M.

@Ostatni normalny, Albańczyk zrobił mały krok w dobrym kierunku czyli zareagował na podrzucanie śmieci. Na razie nie przyniosło to skutku, ale może w przyszłości napisze np. do zarządcy Rynku Łazarskiego, żeby lepiej zabezpieczyć śmietnik przed osobami podrzucającymi swoje odpady? Możemy czekać aż coś się "samo zrobi", ale nie miejmy pretensji, że jest brud, że na chodnikach straszą puste miejsca po wyciętych drzewach, itp. Czasami wystarczy jeden telefon lub mail, żeby było lepiej. Często piszesz, że dzwonisz na policję, żeby uciszyć głośnych sąsiadów. Jesteś niekonsekwentny - powinieneś czekać, aż policja sama odkryje, że ktoś robi za głośną imprezę...

14-09-2016 18:55:19

Hania

@Ostatni normalny, zabieram glos jak kazdy tutaj, nie jestem "glosem narodu" nie mam zamiaru byc, jest mi w bardzo wielu przypadkach wstyd za polski narod. Jeszcze raz powtarzam, ze prawdziwej demokracji tutaj nie ma i nigdy nie bedzie bo nie ten narod i nie to spoleczenstwo. Pisze to z doswiadczenia mojego, wlasnego zycia, mam skale porownawcza pomiedzy prawdziwa demokracja a pseudo demokracja w Polsce. Co zrobilam dla wlasnego otoczenia, spolecznie ? Wiele jak na 2 lata. Zycze tobie abys tyle zrobil ale ty zdaje sie jestes z tych co to tylko gadac umieja a ja gadam i robie, i mam z tego satysfakcje. Co do Twoich idiotycznych pomyslow o "nawilzonej husteczce..." to niczego innego wlasnie nie mozna sie spodziewac po wiekszosci polskiego spoleczestwa tylko glupie uwagi tego typu. To tyle w temacie bo nie jestes partnerem do rozmowy.

14-09-2016 10:14:53

Ostatni normalny

do Hania - przede wszystkim nie pisz jako głos narodu, że "prawdziwej demokracji u nas nie ma i nigdy nie będzie". Myslę, że nie masz kompetencji, żeby wygłaszać aż tak skrajne i kontrowersyjne tezy. Poza tym od kiedy wyznacznikiem poziomu demokracji jest wolontariat? Wczoraj napisałaś, że ludzie powinni się zmobilizować i posprzątać. I co - zmobilizowałaś się? Posprzątałaś coś od wczoraj? Zrobiłaś coś dla narodu? Podniosłaś średnią godzin, jaką Polak spędza na wolontariacie? CZYNY a nie tylko słowa Haniu!

14-09-2016 10:10:30

Ostatni normalny

do Albańczyk: gratuluję trafnych wniosków po obserwacji. Wg Hani jednak źle zrobiłeś - zamiast patrzeć jak ktoś leje na rynku powinieneś, w ramach wolontariatu, przynieść mu nawilżone chusteczki do wytarcia rąk ;)

13-09-2016 14:11:43

Hania

@M, przedewszystkim czapka z glowy, ze zbierasz smieci po lesie, brawo dla ciebie ! Co do Stanow to wspolpraca na zasadach wolontariatu np. na wyzszych uczelniach jest dobrowolna, nikt nikogo nie zmusza ale faktem jest /tu sie z toba zgodze/, ze na uczelniach /wladze zarzadzajace/ biora pod uwage czy dany "osobnik" wykonuje prace spoleczna na rzecz uczelni czy jakakolwiek inna spoleczna prace i jest brane to pod uwage zwlaszcza w stosunku do studentow, ktorzy korzystaja z roznego rodzaju scholarships i sa na kontraktach z uczelnia. To jest poniekad "czesc" curriculum kazdej uczelni w Stanach. Tak, cos za cos. Nikt im za to nie placi a zasada na jakiej to funkcjonuje jest poprostu wspaniale pomyslana. Wszyscy maja z wolontariatu pozytek. Wolontariat to czesc zycia Amerykanow wlasciwie od dziecka, praca spoleczna sie tam nie gardzi i nie brzydzi jak u nas. Studencki wolontariat jest poprostu poniekad "obowiazkiem". Wspomnialam ludzi starszych, ktorzy po 65 roku zycia wykonuja bardzo duzo pracy spolecznej, sa rzeczywiscie zaangazowani w wolontariat poprzez rozne organizacje. U nas tego nie ma a wielka szkoda choc jest jakis wolontariat w kosciolach w Polsce, praca na rzecz parafii itp. ale to jest niewielka czesc. Wolontariat "uczelniany to rzeczywiscie niewielka czesc. Szkoly od pierwszej klasy korzystaja z wolontariatu np. trenerow sportowych ludzi majacych dobre pojecie o danym sporcie, ktorzy bezplatnie poswiecaja pare godzin w tygodniu, pod wieczor lub w weekend aby trenowac dzieciaki w baseball czy football, czy soccer. Sa to rodzice, ojcowie lub matki. Wolontariat starszych i mlodych w szpitalach, bibliotekach itd. Wolontariat to podstawa systemu w Stanach bez wolontariatu byloby tam kiepsko i to jest fakt. Caly czas w Stanach jest aktualne powiedzenie JF Kennedy "Nie pytaj co ojczyzna może zrobić dla ciebie,lecz zapytaj co ty możesz zrobić dla ojczyzny". @albanczyk, wielka szkoda, ze takie widoki demotywuja cie do pracy spolecznej/wolontariatu. Zebraloby sie kilku takich "balkonowiczow", bez obrazy, i juz byloby kilka par rak i glow w mysleniu, i czynieniu co moznaby usprawnic i uporzadkowac wokol wlasnego domu czy w dzielnicy. Rozumiem co piszesz ale poddawac sie nie mozna. No ale takie jest wlasnie polskie spoleczenstwo, nie ma motywacji bo uznaja skoro jedni smieca i zasyfiaja to ja nie bede nic robil po nich i tak rosnie pokolenie za pokoleniem, ktoremu czyn spoleczny kojarzy sie z czyms obrzydliwym i niegodnym. Polakom w wiekszej czesci nie zalezy jak jest poza wycieraczka/plotem do jego mieszkania czy domu. Dla Polaka podniesienie papierka czy butelki z chodnika na ulicy i wrzucenie do pojemnika jest ponizej godnosci.

12-09-2016 22:34:38

albańczyk

Kiedy dyskusja na forum wrzała. Siedziałem na balkonie z widokiem na Rynek Łazarski, a konkretnie na śmietniki straganowe. Popijając zasłużone po robocie piwko przez godzinę widziałem takie oto sceny. Nowy Jeep Grand Cherokee zatrzymał się i Pan z bagażnika wyrzucił mnóstwo worków i jakiś rulonów z materiałami na śmieci. Na moją uwagę, czy "nie mamy własnego śmietnika" odburknął "to nie twój". Na moją uwagę, że jego matka musi się za niego wstydzić nie odpowiedział. Po chwili zatrzymał się stary Nissan Primera, wyszedł z niego pan, oddał mocz pod śmietnikiem i zaczął grzebać. Na moją uwagę, że to nie toaleta a tym bardziej wyspa skarbów - nie odpowiedział. Po kilku minutach podjechała taksówka, a złotówa ze starego Scenica zaczął biegać po rynku i zbierać europalety, po czym pakował je do bagażnika. Nie liczę kilku żuli, którzy wracając z dnia pełnego wrażeń na owym wyrzucili butelki na ulicę. Dawno nie spędzałem czasu na balkonie, ale demotywacja wobec czynów społecznych/wolontariatu - przednia.

12-09-2016 22:12:14

M.

@Haniu, amerykański wolontariat wbrew nazwie wcalenie nie jest dobrowolny. Kiedyś współpracowaliśmy z kilkoma szkołami wyższymi z USA, które zaoferowaly współpracę na zasadach wolontariatu. Raz na rok otrzymywaliśmy prośbę o napisanie pisma do władz ich uczelni z informacją o wykonywanej dla nas pracy. Jedna ze współpracownic wyjaśniła, że warunkiem przedłużenia kontraktu na uczelni wyższej było wykazanie się aktywnością na rzecz społeczeństwa. Podobnie młodzież chcąca otrzymać stypendium musi udowodnić swoje zaangażowanie w wolontariat. Również w korporacjach przy corocznej ocenie pracownika ten element jest brany pod uwagę. Czyli to nie altruizm, ale potencjalna "nagroda" motywuje Amerykanów do prac społecznych. A z naszym społeczeństwem jest jeszcze gorzej. Mam dom przy lesie. I jak już nie mogę znieść widoku butelek, jakiś plastików, itp. , to biorę worek, zbieram te śmieci i wyrzucam je do własnego kontenera. Ostatnio leśniczy powiedział mi, że moi sąsiedzi się skarżą, że zaśmiecam okolicę, bo chodzę po lesie ze śmieciami...

12-09-2016 19:46:51

morlock

@Ostatni normalny Tylko nie wiemy w czyich "rencach" jest ten teren. Może właściciel na razie pali głupa bo by musiał posprzątać a czeka na dewelopedzia z Katarem albo inszą przypadłością np. z Fillipinką? ;-)

12-09-2016 18:19:27

Hania

@Ostatni normalny, nie masz racji, w prawdziwej demokracji, ktorej u nas nie ma i nigdy nie bedzie bo nie ten narod i nie to spoleczenstwo, bardzo wazna role odgrywa wolontariat czy to jednostki czy grupowy. Podam tutaj przyklad np. w Stanach gdzie rocznie osoby powyzej 65 roku zycia spedzaja ponad 90 godzin przy roznego rodzaju pracy spolecznej a osoby ponizej 35 roku zycia spedzaja 36 godzin rocznie na wolontariat. Im wyzej wyksztalcona osoba tym wiecej godzin poswieconych na wolontariat. Tak, tak, tez sprzatanie smieci gdziekolwiek. Tam sie nikt nie wstydzi zbierac smieci aby zyc lepiej i czysciej, po takiej pracy maja satysfakcje, ze zrobili cos dla siebie, swojego sasiedztwa, dzielnicy czy miasta, dla kraju poprostu. I nikt Amerykanow do tego nie zmusza, z wlasnej woli poswiecaja swoj czas, chca aby bylo lepiej. U nas niestety panuje twoje zdanie, ktore jest typowe dla Polakow - placimy podatki wiec nie bedziemy sprzatac. W Polsce niestety nie ma swiadomosci wagi wolontariatu /czynow spolecznych, jednostki czy grupy/. Wolimy zasmieciac bo jestesmy wielkie panstwo co to placi podatki wiec sprzatac niczego nie musi. Zenujace to postawa dlatego jest jak jest i nigdy lepiej nie bedzie bo w takim duchu wychowuje sie dzieci.

12-09-2016 13:25:10

Kevin Dolores

@Albańczyk - też mam swoją kamienicę. W sumie to nawet kilka. Witam Pana na forum. My majętni musimy trzymać się razem. PS. Podnosił Pan już czynsze w tym miesiącu?

12-09-2016 13:20:45

Ostatni normalny

Miejsce jest bardzo fajne, jako mieszkaniec Łazarza też się zawsze zastanawiałem, dlaczego nikt nie zdecydował się zainwestować w pustą działkę. Teraz już wiem. Szkoda, nowa plomba w tym miejscu to raz fajne mieszkania, a dwa uprzątnięcie tego bałaganu raz na zawsze.

12-09-2016 12:38:44

Ostatni normalny

do Bartek - a może Ty posprzątasz? Nie po to płacimy podatki, żeby zmuszać ludzi do czynu społecznego. Nie te czasy - pozdro morlock!

12-09-2016 12:35:14

marcel33

dobry teren pod inwestycje mieszkaniowa fajna lokalizacja ale okolica wymaga remontu. ciemno i strach tamtędy chodzic...

12-09-2016 11:26:00

albańczyk

Hehe, mój nick wynika właśnie z tego fyrtla. Tak się składa, że jestem współwłaścicielem pobliskiej kamienicy, w związku z tym odetchnąłem z ulgą, kiedy w 2006 lub 2007 roku dostałem z UM list z planem zagospodarowania tego terenu. Otóż właścicielami działki jest pewne małżeństwo, które w owym 2007 roku planowało postawienie budynku mieszkalnego dostawionego do kamienicy na ul. Kącik wraz z garażami podziemnymi i lokalami usługowymi. Dołączony był nawet projekt budynku. Z roku na rok patrzę z nadzieją, czy coś tam powstanie. I nic. Jedynym lokalem tam działającym jest buda z ksero (ciekawe czy najemca wie na czyjej działce ma tę swoją budę). Ostatnią aktywnością na tej działce był pożar w 11/12 roku w zimie. PS. SIEMA MORLOCK!

12-09-2016 10:24:37

Aneta

Od sprzątania są służby porządkowe. Naprawdę tak się panu się podobają te tereny?

12-09-2016 08:43:34

morlock

SM na dzikie tereny do "dżangli" zapuszczać się boi. Ostatnio "wypraszali" z ławek w Lejku ławkowych rezydentów. Drzewiej istniała instytucja czynu społecznego, teraz - weźcie się i zróbcie bo płacę podatki więc wymagam a i "projektant" skwerku chce zarobić. Ps. Takie czyny społeczne miały swoje dobre strony. Po nich żaden, prawie żaden z uczestników tego komunistycznego wynalazku nie śmiecił bo to jak stawiać klocka na swoim świeżo wyelektroluxowanym dywanie. To były czasy. Każdy miał robotę, mógł mówić co chciał pod warunkiem że we własnej łazience, szeptem i w trakcie spuszczania wody. Wszędzie były szatnie (dla zmylenia imperialistów dla niepoznaki nazwane Mięso-Wędliny). O tempora o mores!

12-09-2016 07:54:15

Bartek

A może Pan Maciej, zamiast od 10 lat narzekać, skrzyknie się z sąsiadami i posprząta ten teren?