O wydłużeniu kadencji rad osiedli zdecydowała podczas wtorkowej sesji Rada Miasta Poznania.

– Do czasu wspomnianej zmiany ustawy o samorządzie gminnym, wybory do rad osiedli odbywały się kilka miesięcy po wyborach samorządowych. Taka korelacja miała pozytywnie wpływać na zainteresowanie mieszkańców wyborami do organów stanowiących jednostek pomocniczych. Od 2018 roku kadencja samorządów trwa 5 lat, a rad osiedli wciąż 4, stąd wydłużenie ich kadencji. Poprosiliśmy o opinie wszystkie rady osiedli, 28 z nich wydało pozytywną, 8 negatywną. Pozostałe nie odpowiedziały – tłumaczyła Monika Danelska, przewodnicząca Komisji Współpracy Lokalnej Rady Miasta Poznania.

Cześć poznańskich radnych miała jednak duże zastrzeżenia do wydłużenia kadencji w trakcie jej trwania.

– Nie podzielam tego postulatu wydłużenia do 5 lat. Dotychczasowy system sprawdził się w ostatnich latach – wskazywał radny Paweł Sowa z klubu Wspólny Poznań.

– Tak ważna uchwała nie powinna być nagle wrzucona do porządku obrad. Nie każdy jest w podkomisji. Nie jest to sprawa tak pilna, byśmy musieli już podejmować decyzję. Nie mamy 100% pewności, że wybory samorządowe odbędą się jesienią 2023 r. Co wtedy będziemy się spotykać i przedłużać kolejny raz kadencję radom osiedli? – zauważyła radna Klaudia Strzelecka, przewodnicząca klubu radnych PiS.

Pomysłu bronił przewodniczący Podkomisji ds. Ewaluacji i Reformy Jednostek Pomocniczych Miasta Poznania.
– Chodzi o zrównanie kadencji rady miasta z radami osiedli. Zawsze wybory do rad osiedli odbywały się tuż po wyborach do rady miasta – wskazywał radny Filip Olszak.

– 5-letnie rady osiedli należałoby zrobić od nowej kadencji. Po za tym zmian ma być więcej, czy nie możemy ich wprowadzić kompleksowo za jednym razem? – zaznaczył radny Łukasz Kapustka, wiceprzewodniczący Klubu Radnych Wspólny Poznań.

– Za chwilę kończę 60 lat i postanowiłem już nie kandydować ani do rady miasta ani do rady osiedla. Uchwała ta mi to wydłuży, choć mógłbym wypoczywać już w ciepłych krajach, ale oczywiście zawsze mogę zrezygnować. Wybory do rad osiedli powinny być pół roku po wyborach samorządowych, tak by dało się uniknąć cwaniaczków, którzy nie dostali się do rady miasta. Nie dostali się, a potem nie chodzą na sesje rad osiedli i są problemy z kworum – powiedział radny PiS, Michał Grześ.

Cześć poznańskich radnych pytała też, czy będąc radnymi osiedlowymi i miejskimi mogą zagłosować nad projektem uchwały dotyczącym wydłużeniu kadencji rad osiedli.

W radach osiedli zasiada 13 poznańskich radnych: Wojciech Chudy (Chartowo), Małgorzata Woźniak (Kiekrz), Przemysłąw Polcyn (Krzyżowniki-Smochowice), Paweł Matuszak (Morasko-Radojewo), Paweł Sowa (Naramowice), Mateusz Rozmiarek (Nowe Winogrady Południe), Anna Wilczewska (Ogrody), Ewa Jemielity (Piątkowo), Andrzej Rataj (Stare Miasto), Halina Owsianna (Stare Winogrady), Michał Grześ (Warszawskie-Pomet-Maltańskie), Dorota Bonk-Hammermeister (Wilda), Łukasz Kapustka (Żegrze).

– Zastrzeżenie na pewno dotyczy interesu prawnego radnego. W mojej ocenie nie ma konfliktu nad głosowaniem. Mam tylko pewne wątpliwości odnośnie projektu uchwały, czy nie powinien być on zostać skonsultowany z mieszkańcami – wskazywała mecenas Justyna Gliszczyńska-Gniewek.

– To nie jest zmiana statusu rad osiedli. Sprawdzali to nasi prawnicy. Rada miasta może wydłużyć kadencję rad osiedli w trakcie jej trwania. Ostatnio wydłużenie kadencji rad osiedli nastąpiło w Katowicach i tam nie były przeprowadzane konsultacje. Uchwały rady miasta nie zakwestionował wojewoda – tłumaczył Arkadiusz Bujak, dyrektor Wydziału Wspierania Jednostek Pomocniczych Miasta.

Radny Paweł Sowa wnioskował najpierw o wycofanie projektu uchwały. Za było 13 radnych, przeciw 14, 2 osoby wstrzymały się od głosu, a po dalszej dyskusji pojawił się wniosek formalny również radnego Pawła Sowy o odroczeniu punktu do kolejnej sesji. Za było 13 radnych (głównie z klubu PiS i Wspólny Poznań, za głosował także Tomasz Stachowiak z Koalicji Obywatelskiej), przeciw było 20 radnych.

Ostateczni poznańscy radni zdecydowali się na wydłużenie o rok kadencji rad osiedli. Za było 20 radnych (głównie z Koalicji Obywatelskiej), przeciw głosowało 10 radnych (PiS i Wspólny Poznań). Od głosu wstrzymały się 3 osoby.

Oznacza to, że kadencja Rady Osiedla Święty Łazarz została wydłużona do 24 kwietnia 2024 r., a kolejne wybory odbędą się dopiero za dwa lata (choć pierwotnie miało to być wiosną przyszłego roku).

Fot: Janusz Ludwiczak/archiwum Lazarz.pl

ZOBACZ TAKŻE: Spór o przekazanie środków Rady Osiedla Św. Łazarz dla uchodźców z Ukrainy

ZOBACZ TAKŻE: Rada Osiedla Św. Łazarz