W Poznaniu każdy może znaleźć pracę, dom i szkołę. Narodowość nie ma tu żadnego znaczenia. O to właśnie chodzi, by nasze dzieci razem z dziećmi, których rodzice przyjechali tu do Poznania, wspólnie poznawały swoje zwyczaje, język i kulturę – przekonywał Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania.

Uczy się u nas 20 dzieci narodowości romskiej. Na Łazarzu od zawsze mieszkali Romowie. W 2013 roku dzięki pomocy Wydziału Oświaty przeprowadziliśmy innowację edukacyjną, polegającą na utworzeniu klasy dla dzieci i młodzieży romskiej. Po dwóch latach nauki, przede wszystkim języka polskiego, dzieci te uczęszczają do naszych klas i z powodzeniem zintegrowały się ze szkołą, osiedlem, miastem – wyjaśnia Edyta Rudź-Jaśkowiak, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 26.

Na szkolnych obchodach Dnia Romów obecna była też przedstawicielka fundacji Art Junction.

Zajmujemy się dziećmi romskimi w ramach wolontariatu. Zabieramy je " w miasto", pokazujemy atrakcje, rozmawiamy z nimi, uczymy języka, rysujemy, spędzamy czas. Dzieci są zupełnie bezbronne wobec faktu, że rodzice zmienili ojczyznę. Często nie mają nawet wody, prądu, prawa do usług medycznych. A nie zrobiły nic złego. Dlatego im pomagamy. I cieszymy się, że miasto wspiera te dzieciaki, daje im szkołę, pracę ich mamom, pomaga się ubrać i najeść – podsumowuje Barbara Prądzyńska z fundacji Art Junction.

Fot: Urząd Miasta Poznania

ZOBACZ TAKŻE: Ślub i wesele okiem fotografów ze Słowacji, Węgier, Czech i Polski w Pix.House

ZOBACZ TAKŻE: Stanisław Kropielnicki odchodzi ze stanowiska dyrektora Szkoły Podstawowej nr 26

ZOBACZ TAKŻE: Ponad 40 Romów uczy się w "Dwudziestceszóstce"